Targi nto - nowe

Co dwie szkoły, to nie jedna

Joanna Forysiak [email protected]
Czy w budynku przy ul. Kolonii Kaszubskiej powstanie konkurencyjne liceum ogólnokształcące?
Czy w budynku przy ul. Kolonii Kaszubskiej powstanie konkurencyjne liceum ogólnokształcące?
Nyskie starostwo powiatowe chce otworzyć w 15-tysięcznych Głuchołazach drugie liceum ogólnokształcące.

W 2003 roku powiat zamierzał przenieść siedzibę głuchołaskiego LO do budynku Zespołu Szkół przy ul. Kolonii Kaszubskiej, tłumacząc, że nie stać go na utrzymywanie dwóch obiektów. Gmina postanowiła więc ulżyć powiatowi i dwa miesiące temu przejęła liceum.

W ubiegłym roku wyjaśniano, że w latach 2007/2008 nastąpi dramatyczny spadek liczby uczniów ze względu na niż demograficzny, co sprawi, iż obie szkoły swobodnie pomieszczą się w jednym miejscu - mówi Paweł Szymkowicz, radny powiatowy z Głuchołaz, który jest zaskoczony projektem starostwa. - Tymczasem naczelnik wydziału oświaty obecnie uzasadnia pomysł powołania drugiego liceum stale zwiększającą się liczbą uczniów w szkołach prowadzonych przez powiat. To zdumiewające.
Kazimierz Darowski, szef powiatowej oświaty, opiera się na prognozach demograficznych, z których wynika, że jeszcze przez trzy lata liczba absolwentów szkół ponadgimnazjalnych będzie wzrastać, więc powiatowi opłaca się otwarcie drugiego ogólniaka w Głuchołazach. Naczelnik nie sądzi, żeby miało to wpłynąć na nabór do liceum prowadzonego przez gminę. - W nyskich liceach ogólnokształcących w pierwszych klasach uczy się 57 osób z Głuchołaz, czyli dwie klasy - wyjaśnia. - Zasadne jest, by dać im możliwość kształcenia się na miejscu, aby nie musiały wyjeżdżać do Nysy lub Prudnika.

Również Jerzy Dunaj z zarządu powiatu twierdzi, że zdrowa konkurencja między liceami jest świetnym pomysłem na rozwój oświaty. - Nie możemy zubażać naszej oferty edukacyjnej - podkreśla Dunaj.
Edward Szupryczyński, burmistrz Głuchołaz, sądzi natomiast, iż decyzja starostwa jest fatalnym nieporozumieniem. - Zaczynam wątpić, czy podpisana między powiatem a naszą gminą umowa na prowadzenie LO była w ogóle szczera - mówi burmistrz. - Skoro podkopuje się nasz autorytet, to może w ogóle skończymy dialog z powiatem.

- Nie widzę potrzeby tworzenia drugiego ogólniaka - mówi Leszek Indyk, dyrektor LO przy ul. Bohaterów Warszawy. - Skoro wcześniej powiat nie miał pieniędzy, by nas dłużej utrzymywać, skąd wziął je teraz na kolejną szkołę?
Franciszek Minor, opolski kurator oświaty, jest przekonany, że za kilka lat w Głuchołazach będzie funkcjonowała tylko jedna mocna szkoła ponadgimnazjalna. O ile radni w ogóle poprą zamiar otwarcia drugiego LO, nad czym będą debatować podczas piątkowej sesji rady powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska