Co gubią Opolanie. Lista rzeczy znalezionych

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
W biurze rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Nysie jest m.in. 60 rowerów.  Właśnie rusza tam procedura likwidacyjna, którą zapoczątkują wezwania do odbioru.
W biurze rzeczy znalezionych Starostwa Powiatowego w Nysie jest m.in. 60 rowerów. Właśnie rusza tam procedura likwidacyjna, którą zapoczątkują wezwania do odbioru. Edyta Bednarska-Kolbiarz
W pociągu najczęściej gubimy kurtki i torby. Roztargniony potrafi tam zostawić łóżko polowe. W Nysie na odbiór od lat czeka 60 rowerów. Tylko telefony szybko wracają do właścicieli.

Fakty

>Szukaj w wirtualu
W sieci działają darmowe serwisy, pomagające odnaleźć zgubiony przedmiot lub oddać komuś znalezioną rzecz. To biuro-rzeczy-znalezionych.net oraz zgubione-znalezione.org.
Z ich statystyk wynika, że najczęściej tracimy dokumenty, klucze i telefony. Na obu serwisach najwięcej zgub jest w Mazowieckiem, najmniej w Opolskiem

>Zgubione w pociągu
Wysiadasz na peron, pociąg z gwizdem odjeżdża, a ty orientujesz się, że jesteś bez walizki, ubrania itp. ? Natychmiast proś kolejarzy, by skontaktowali się z obsługą pociągu i zabezpieczyli twoje dobra. I na odwrót - rzeczy znalezione w pociągach spółki "Przewozy Regionalne" należy przekazywać pracownikom drużyn pociągowych. W Opolu zguby można szukać w siedzibie sekcji przewozów pasażerskich na Dworcu Głównym lub pytać o nią pod nr tel. 665 916 178.

Najnowszy "nabytek" w biurze rzeczy znalezionych na opolskim Dworcu Głównym to...namiot.

- Może jak się zacznie sezon kempingowy ktoś sobie o nim przypomni. Jeden już u nas leży od września - śmieją się panie z obsługi biura.

Namiot znaleziono 16 stycznia w pociągu relacji Wrocław-Kędzierzyn-Koźle. Na listę znalezisk trafił pod numer 137. Jego poprzednik to plecak z zawartością pozostawiony w pociągu w Wigilię.

W depozycie, który należy do Przewozów Regionalnych można by się ubrać od stóp do głów - kurtki damskie i męskie, czapki, rękawiczki, spodnie, buty zimowe i tenisówki. Są torby podróżne i torebki damskie oraz kosmetyczki z zawartością. Peleryny przeciwdeszczowe i parasolki. Zegarki i okulary oraz klucze do mieszkań. Jest sporo telefonów komórkowych, a nawet laptop i tablet - już chyba dawno odżałowane, bo pierwszy leży od półtora roku, a drugi od minionego lata.

Tego, że zgubić można wszystko dowodzi ekspres do kawy, łóżko polowe, zestaw prysznicowy i laska góralska.

- Zdarzyło się, że uczeń wysiadł w Opolu na dworcu i dopiero pod szkołą uświadamiał sobie, że w pociągu zostawił tornister z pełnym wyposażeniem i śniadaniem - mówią pracownice kolei.

Do depozytów w starostwach powiatowych najczęściej trafiają rowery i telefony komórkowe. - Telefony błyskawicznie wracają do właścicieli, bo namierzamy ich na podstawie danych z karty pamięci - mówi Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik starostwa w Nysie. - Gorzej z rowerami. Mamy ich już 60, zajmują dwa magazyny. Nikt o nie nie pyta.
Nie szukają zguby

- Ludzie chyba wolą kupić nową rzecz, niż szukać zguby - uważa Stanisław Pakos, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Starostwa Powiatowego w Opolu. Po czystce jaką tam zrobiono dwa lata temu w depozycie zostało pięć przedmiotów w tym tombakowa obrączka i wiatrówka pneumatyczna.

Starostwo w Brzegu średnio raz na kilka tygodni wywiesza "wezwanie do odbioru" rzeczy znalezionych (m.in. 70 rowerów, wózka dziecięcego i palmtopa). Jeśli w ciągu 3 lat nikt się po nie nie zgłosi, będzie można je przekazać na rzecz Skarbu Państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska