Co papież miał na myśli

Ryszard Rudnik
Papież Franciszek jeszcze nie zdążył wczoraj odlecieć z Polski a już w ostatnim dniu jego pielgrzymki uaktywnili się rozmaici interpretatorzy papieskich homilii.

I wyjaśniają co papież miał na myśli, gdy mówi by nie lękać się uchodźców, by być aktywnym i nie dać się zwieść fałszywym prorokom. Dociekają czy chwalił władzę, czy też ją krytykował, zależy z której stajni , przeciwników czy zwolenników dociera głos.

Niestety, spełniają się obawy tych, którzy przypuszczali,że słowa papieża szybko zostaną wprzęgnięte do propagandowych rydwanów różnych prestigitatorów. Trzeba się temu sprzeciwiać, bo to nie były słowa na ten użytek. Nie dajcie się więc ogłupić, gdyby Franciszek chciał skorzystać z usług interpretatorów, to by ich wysłał przed ołtarz a nie stał tam sam. Słowa papieża mają coś zmienić w każdym z nas.. Gdy z jednostek zrobi armia, to będzie dopiero armia „dobrej zmiany”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska