Małgorzata Pela prowadzi zakład cukierniczy w Łączniku. Rozwija firmę. Niedawno otworzyła punkt sprzedaży słodkości w Opolu.
Półtora roku temu zdecydowała się skorzystać z unijnych funduszy. Przy pomocy specjalistycznej firmy napisała wniosek o dofinansowanie do maszyn do cukierni.
Kupiła dwa piece do ciast. W jednym mieści się 36 dużych blach cukierniczych, w drugim - 24. Potrzebna była też zmywarka z oprzyrządowaniem i opiekacz do pączków. Wszystko kosztowało 250 tys. zł.
Liczyła na zwrot połowy tej kwoty. Tyle można było dostać z Sektorowego Programu Operacyjnego - Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw (działanie 2.3).
- Mieliśmy już kilka kontroli, które sprawdzały m.in., czy mamy naklejki z opisanym programem na zakupionych maszynach, a pieniędzy nie ma - podsumowuje pani Małgorzata. - Obawiam się, czy w ogóle je dostaniemy.
Kontrolerzy mieli zastrzeżenia, że w projekcie nie wymieniła np. oprzyrządowania do zmywarki. - Ale to jest konieczne do niej - broni się właścicielka cukierni. W kwietniu podpisała aneks do umowy. Ma dostać około 80 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?