Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co widza kamery miejskiego monitoringu w Nysie?

Fabian Miszkiel
Fabian Miszkiel
Kamery miejskiego monitoringu w Nysie nagrywają sprawców przestępstw i rozochocone pary, którym zebrało się na amory.

Nysa zmienia się nie do poznania, kiedy zasiada się przed ekranami monitoringu miejskiego i spogląda na miasto oczami 16 kamer, którymi dysponuje straż miejska. Od 2012 roku, kiedy w mieście uruchomiona została sieć kamer, strażnicy miejscy zarejestrowali niezliczoną ilość wykroczeń i przestępstw.

Czasem zdarzeń niecodziennych, które wywołują uśmiech na twarzy, a czasem takich, po obejrzeniu których dreszcz przechodzi po plecach.

Na golasa do fontanny
- Po zmierzchu w Nysie toczy się drugie życie, o którym większość mieszkańców nie ma zielonego pojęcia. Jest całkiem niepodobne do tego, jakie wiedzie się w dzień. Pomysłowość niektórych jest zaskakująca - mówi Grzegorz Smoleń, komendant straży miejskiej w Nysie.

Pomysłowość bohaterów nagrań zwykle jest pobudzona przez dodający animuszu alkohol. Tak było w przypadku młodzieży, której pewnej letniej nocy w trakcie miejskiej eskapady wpadło do głowy, żeby wykąpać się w Fontannie Trytona.

- Wcale wtedy nie było za ciepło. Chłopcy z dziewczyną rozebrali się, wskoczyli i pluskali się tam w najlepsze - mówi Grzegorz Smoleń, komendant straży miejskiej w Nysie.- Innym też zachciało się kąpieli w fontannie, ale całkiem nago - dodaje.

W obu przypadkach imprezo­wiczami zajęły się patrole policji. W zimie, gdy kąpać w fontannie się nie można, pojawiają się amatorzy świątecznego oświetlenia, którzy ściągają kolorowe lampki z przyozdobionych choinek. Robią to też nierzadko wracając z imprez. Zdarzenia związane ze spożywaniem alkoholu są zresztą nagminne i ciężko o dzień, kiedy operator nie dostrzeże ekscesów amatorów wyskokowych trunków.

Przy­sy­pia­jący na ławkach albo trawnikach to częsty widok. Podobnie jak ci, którym doskwiera pełny pęcherz, a swoje potrzeby załatwiają gdzie popadnie. Mężczyźni przeważnie idą pod jakieś drzewko, albo krzak. Nietrzeźwe kobiety potrafią się załatwić wszędzie.

Nawet na środku chodnika, albo pod samą kamerą. Choć to nie reguła, bo ostatni jegomość zarejestrowany przez kamery miejskiego monitoringu próbował to zrobić na placu przed nyską bazyliką. Rzucało nim niemiłosiernie, jak na korytarzu pociągu w starym wagonie. Kiedy delikwent w końcu wyplątał się ze spodni, zanurkował jak długi w rabatki. Spadł dokładnie tam, gdzie oddawał mocz.

Podniósł się dopiero, kiedy na miejsce przyjechali wezwani przez operatora policjanci. Zdarzają się jednak sytuacje groźniejsze, jak w przypadku mężczyzny, który zasłabł nocą przy urzędzie miejskim. Tu konieczna była interwencja pogotowia. Żyje, bo wypatrzył go operator miejskiej kamery.

Oko na Lompy
Strażnicy miejscy w Nysie obserwują to, co dzieje się w mieście oczami 16 kamer. 4 z nich monitorują sam park przy al. Lompy.
- Do momentu zainstalowania monitoringu nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że nocą na al. Lompy tyle się dzieje. Znaczna większość naszych interwencji dotyczy właśnie tego miejsca - tłumaczy Grzegorz Smoleń.
Zdaniem komendanta zieleń przy alejce budzi u wielu sprawców wykroczeń ułudę anonimowości. Często błędne.

Tak było w przypadku nakrycia na gorącym uczynku dwóch nastolatków. Młodzieńcy w kapturach, jak im się wydawało nierozpoznawalni, schronili się przed niepożądanym wzrokiem w drewnianym domku na placu zabaw. Tam wyciągnęli narkotyki, następnie porcjowali i zażyli. Mimo dużej odległości, całe zdarzenie bardzo dokładnie zarejestrowała kamera. Na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej, a nagranie z akcji było emitowane później w ogólnopolskich telewizjach.

- Zdarzają się też wandale, którzy dewastują ławki przy alejce. Obserwujemy też łamanie drzewek, czy niszczenie urządzeń na placu zabaw. Widzimy imprezowiczów rozkładających się na ławce o godz. 8 rano z trunkami i bawiących się w najlepsze. 4-5 interwencji dziennie na al. Lompy to norma - podlicza Grzegorz Smoleń.
Nieraz operatorzy kamer chcąc nie chcąc stają się świadkami zalotów, gdy przeważnie podchmielonym parom zbiera się na amory.

- Takie zdarzenia mamy przynajmniej raz w miesiącu. Nieważne, czy to lato czy zima - mówi Grzegorz Smoleń.
Jedną z rozochoconych par monitoring miejski wyłapał na al. Lompy w środku zimy. Gorące numery zdarzają się nawet w środku rynku. Któregoś razu operator kamery uwiecznił wyczyny pary w zaparkowanym tam samochodzie. W tym czasie przy drzwiach auta czekali koledzy, aż zajęty kierowca odwiezie ich z dyskoteki do domu.

Nagrania z przestępstwa
Monitoring miejski przydaje się też bardzo policji, która często występuje o udostępnienie nagrań, kiedy trzeba zidentyfikować sprawcę przestępstwa. Tak udało odnaleźć się gwałciciela, który zwabił młodą dziewczynę w podwórko przy ul. Krzy­woustego.

- W ubiegłym roku dzięki nagraniom monitoringu udało się wykryć 13 przestępstw - podlicza Grzegorz Smoleń.
Wśród nich były włamania do sklepów i kiosków, czy też napady z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Kiedyś nad ranem kamera nagrała wyskakującego przez okienko z kiosku włamywacza. Obok stała osłupiała właścicielka. Monito­ring pomaga też przy ustalaniu sprawców stłuczek, potrąceń i aktów wandalizmu.

Uśmiechnij się, jesteś w kamerze
Kamery jednak same nie wypatrują podejrzanych zachowań. Do tego potrzebni są doświadczeni i czujni operatorzy, bez których żaden system moni­toringu nie byłby w stanie funkcjonować. Od jakiegoś czasu w Polsce organizowane są dla operatorów monitoringu szkolenia, na których uczą się oni rozpoznawać mowę ciała i wychwytywać na jej podstawie potencjalnych sprawców przewinień.

- Kobiety za konsoletą zapamiętują mnóstwo szczegółów. W co sprawca był ubrany, jak się poruszał, jaką miał fryzurę. Mężczyźni, który siedzą przed monitorem, są bardziej przewidujący - wyjaśnia Grzegorz Smoleń.
Operatorka kamery z Nysy wypatrzyła na ulicy sprawcę przestępstwa, którego zarejestrowała kamera. Na nagraniu nie było widać dokładnie twarzy, ale rozpoznała mężczyznę trzy tygodnie później po specyficznym chodzie i ubiorze.

Nyska straż miejska może wkrótce potrzebować nowych operatorów, bo system kamer ma się rozrosnąć. Strażnicy chcą swoim zasięgiem objąć dodatkowo ul. Chopina, rondo Jana Pawła II, park Paderewskiego, osiedle Nysa-Południe i park miejski.

Zobacz też: Oszuści nad morzem (film z monitoringu)

Źródło: gp24.pl/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto