Chodzi o głośną sprawę przedwojennej jeszcze kotłowni węglowej szpitala nr 2 w Głuchołazach przy ul. Lompy. Jej komin kopci i przeszkadza. Jego sąsiedzi przez lata prosili o zmianę kotłowni na gazową, jak dotychczas bezskutecznie.
Dopiero od kilku dni można powiedzieć, że kotłownia zostanie wymieniona. Starostwo w Nysie rozstrzygnęło przetarg na budowę nowej kotłowni gazowej i wymianę całej instalacji grzewczej w dwóch budynkach szpitala za kwotę prawie 2,3 mln zł. Wykonawca do grudnia ma tam uruchomić nowe, ekologiczne źródło ogrzewania.
Od kilku miesięcy w imieniu mieszkańców ul. Lompy zabiegi o zamknięcie węglowej kotłowni w zdrojowej części Głuchołaz prowadzi emerytowany nauczyciel Leszek Indyk. Pan Leszek przyjął bardzo aktywną strategię naciskania na starostwo. Zawiadomił o problemie media. Domagał się publicznych spotkań władz z mieszkańcami, z nagrywaniem i protokołowaniem wypowiedzi.
Pisał skargi do wojewody. W lipcu pikietował z trzema osobami siedzibę starostwa, a na drzewach wokół szpitala rozwieszał plakaty protestacyjne. Wreszcie napisał do rady powiatu skargę na wicestarostę nyskiego Jacka Chwalenię, że ten nie odpowiada na jego pisma.
Na poniedziałkowej sesji rada uznała skargę za bezzasadną, bo sprawdziła, że odpowiedzi ze starostwa wysyłano. Na sesję przyszedł też mieszkaniec Głuchołaz i w imieniu sąsiadów odczytał kolejny protest. Tym razem na zachowanie wicestarosty w wywiadzie dla Radia Nysa. Na radiowej antenie Jacek Chwalenia powiedział o Indyku: „Ma trochę aberracji”, co ten uznał za sformułowanie obraźliwe i zażądał wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec wicestarosty.
- Aberracja to też błądzenie - tłumaczył swoją wypowiedź wicestarosta.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?