Wydawać by się mogło, że taka postać, artysty z dorobkiem, uznanego malarza i profesora, nie budzi żadnych kontrowersji. No, ale jednak wśród części radnych Głogówka wzbudziło. „On nic nie zrobił dla Głogówka” - dowodzi radna Gabriela Nizińska. Otóż radna się myli, bo rzeczywiście nie wyznaczył ulicy, nie postawił pomnika, nie ściągnął tu fabryki, ratusza nie zafundował, a nawet nie ściągnął Krzyżaków jak książę Konrad Mazowiecki na Prusów. Cybis zostawił po sobie obrazy, bo był malarzem, a nie budowniczym, fabrykantem czy kamieniarzem.
I może to się w głowie radnej Nizińskiej nie mieści, ale te obrazy są również dla głogówczan. Są one częścią naszej narodowej skarbnicy, kulturalnej spuścizny, naszym wkładem do europejskiej cywilizacji.
Opolszczyzna, droga pani radna, jest konglomeratem dorobku wielu pokoleń, kilku nacji w wielu dziedzinach. I Jan Cybis ma w nim swój udział, gdyż wielkim malarzem był. I to zdanie z łaski swojej sobie pani podkreśli wężykiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?