Coraz więcej opolan musi wyżyć za 542 złote

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W przeciętnej gminie wydatki na zasiłki okresowe i stałe w ciągu ostatniego roku wzrosły o 20-30 procent. Są jednak gminy, gdzie te wydatki rosną wręcz lawinowo.
W przeciętnej gminie wydatki na zasiłki okresowe i stałe w ciągu ostatniego roku wzrosły o 20-30 procent. Są jednak gminy, gdzie te wydatki rosną wręcz lawinowo.
Na Opolszczyźnie lawinowo rosną wydatki na pomoc społeczną. Ubóstwo jest coraz większym problemem - alarmują pracownicy socjalni.

Gdyby nie zasiłki, nie byłoby mnie stać nawet na jedzenie dla dzieci - opowiada 27-letnia Izabela z Nysy, matka czworga dzieci w wieku od 9 do 2,5 lat. Jak wspomina, pierwszy raz poszła po pomoc do gminy, kiedy jako osiemnastolatka urodziła dziecko.

W 2008 roku wzięła ślub, a wkrótce mąż wyjechał zarabiać za granicę. Przez rok radzili sobie sami. Niestety, mąż stracił pracę, potem ciężko zachorował na płuca. Od kilku lat rodzina żyje z zasiłków.

- Łącznie dostaję z OPS 1000 zł miesięcznie. To wystarcza na opłaty i wynajem mieszkania - tłumaczy pani Iza. - Już dawno temu złożyłam podanie o lokal komunalny, ale w urzędzie zawsze mi mówią, że nie ma wolnych mieszkań. Ośrodek Pomocy Społecznej opłaca też nam wszystkim obiady. Czasem wydamy coś jeszcze na lekarstwa czy ubrania.

Cała rodzina uczestniczy w programie prowadzonym przez nyski OPS. W jego ramach pani Iza pracuje jako pomoc kuchenna, 40 godzin w miesiącu za 320 złotych. Mąż robi kurs kierowcy wózków widłowych. Dzieci dostaną bezpłatne bilety do kina i kulkolandii, bo rodziców nie stać na żadne rozrywki. Pojadą też razem na tygodniowe wakacje.

- Szukam pracy, ale nie ma - zarzeka się kobieta. - Mam nadzieję, że mąż coś znajdzie, po zrobieniu kursów. Jest nam bardzo ciężko.

Ludzi w podobnie trudnej sytuacji życiowej jest na Opolszczyźnie coraz więcej. W przeciętnej gminie wydatki na zasiłki okresowe i stałe w ciągu ostatniego roku wzrosły o 20-30 procent. Są jednak gminy, gdzie te wydatki rosną wręcz lawinowo.

W Prudniku na przykład w 12 miesięcy urosły o 30 procent. W Paczkowie o prawie 50. A w gminie Głuchołazy padł rekord.

W 2011 roku miejscowy OPS wydał na zasiłki stałe i okresowe łącznie 995 tys. zł. W 2013 - aż 1,8 miliona złotych. To wzrost o 82 procent. Na prawie 1,5 tys. osób uprawnionych, 811 mieszkańców Głuchołaz korzysta długotrwale z jakiejś formy pomocy społecznej. W gminie Nysa takich ubogich jest 1,5 tys.

W prawie połowie przypadków główną przyczyną ubóstwa jest bezrobocie. Rzadziej niepełnosprawność czy ciężka choroba w rodzinie, alkoholizm, narkomania, życiowa bezradność.

- Wraz z upadkiem przemysłu lekkiego straciliśmy w mieście bardzo dużo miejsc pracy. Wielu ludzi powyżej 50 lat, którzy przepracowali całe życie w jednym zakładzie, nie potrafi odnaleźć się na rynku - przyznaje burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. - Najbardziej boję się tego, że w środowiskach bez perspektyw zaczynają się patologie: alkoholizm, narkomania, przemoc w rodzinie. Ludzie bez celu, bez pracy nie tylko zalegają z opłatami wobec miasta, ale są też dla społeczeństwa coraz bardziej uciążliwi.

W Nysie specjalnie dla rodzin dotkniętych przemocą OPS chce uruchomić punkt terapeutyczno-mediacyjny.

- Niestety, niewielki procent przestaje korzystać z pomocy, bo poprawia swoją sytuację - mówi Jolanta Cymbalista, dyrektor OPS w Nysie.

Wydatki na zasiłki rosną nawet w Opolu, gdzie bezrobocie spada. Dyrektor opolskiego MOPR Zdzisław Markiewicz tłumaczy to wzrostem tzw. kryterium dochodowego, czyli poziomu dochodów, które uprawniają do pomocy społecznej.

Dla osoby samotnej nie mogą być one wyższe niż 542 zł miesięcznie, a dla rodzin - 456 zł na osobę. Zasiłek stały czy okresowy pokrywa różnicę brakującą do osiągnięcia tego poziomu. Czyli i tak pozwala tylko na minimum egzystencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska