Córka radnego Dariusza Nawrockiego jako jedyne dziecko z gminy nie mogła pójść do przedszkola

- Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że tylko moje dziecko nie dostało tej pomocy - mówi Dariusz Nawrocki. - Wójt nie chciał ze mną na ten temat rozmawiać. Kiedy wreszcie udało mi się z nim skontaktować to stwierdził, że gmina nie ma pieniędzy. Dodał również, iż głosowałem przeciw pożyczce, jaką samorząd zaciąga w banku. Przecierałem oczy ze zdziwienia, ponieważ kredyt dotyczyły spraw związanych z wydatkami na inwestycje, a nie finansowania pobytu dzieci w przedszkolu! Ale jak widać, moja działalność w radzie mści się nawet na niczemu niewinnych maluchach.

Nawrocki jest największym opozycjonistą Andrzeja Pulita w Skarbimierzu. Nieoficjalnie mówi się wręcz, że wójt nie znosi radnego za jego drobiazgowość. Nie ma sesji, by samorządowcy nie mieli sprzeczki.
- Wójt ma ciężkie życie z Nawrockim, bo ten nie boi się go krytykować - mówi jeden z radnych Skarbimierza. - Wiadomo przecież, że wójt nie znosi krytyki. A zwłaszcza od młodych ludzi, takich jak Nawrocki.
Tymczasem po kilku dniach niespodziewanie Nawrocki otrzymał wiadomość z gminy, że wójt zmienił zdanie.
- Niestety, dziecko ma już prywatną opiekę. Cała ta sytuacja pokazuje jednak, że wójt postępuje w bardzo dziwny sposób - dodaje Nawrocki.

Andrzej Pulit nie chciał z nami rozmawiać na temat dotacji na opiekę przedszkolną dla córki Dariusza Nawrockiego. Chcieliśmy się zapytać, czy faktycznie w ten sposób mści się na opozycjoniście. Prosiliśmy też, by wyjaśnił nam nagłe zmiany decyzji w tej sprawie.

- Na ten temat na pewno nie będę rozmawiać. Ani osobiście ani telefonicznie
- stwierdził wójt Pulit.