GUS co roku bada kondycję polskiej żeglugi śródlądowej. Wiadomo, że od lat jest z nią kiepsko. Optymistyczna informacja jest taka, że polscy armatorzy w zeszłym roku przewieźli o 56 procent więcej towarów, niż w roku poprzednim - w sumie prawie 12 milionów ton.
Trzeba jednak zaznaczyć, że ponad połowę przewozów zrealizowali pływając w transporcie międzynarodowym pomiędzy zagranicznymi portami.
W przypadku tras wyłącznie krajowych przetransportowanych towarów było już tylko niecałe 4 miliony ton.
Biorąc pod uwagę transport śródlądowy w Polsce, przede wszystkim były to rudy metali (trzy miliony ton) oraz surowce wtórne i odpady komunalne (400 tysięcy ton).
Bardzo mało transportuje się u nas węgla, bo zaledwie 270 tysięcy ton w ciągu roku. Na dodatek do statystyk wrzuca się węgiel, który w praktyce jest jedynie przeładowywany we Wrocławiu. Najpierw jedzie on pociągiem ze Śląska do nabrzeży przy elektrowni. Tam jest zrzucany na barki i płynie do siłowni zaledwie kilkaset metrów.
Transport chemikaliów raczkuje, ale to najszybciej rozwijająca się obecnie branża, z którą swoją przyszłość wiąże także Opolszczyzna.
W zeszłym roku przewieziono polskimi rzekami i kanałami 30 tys. ton chemikaliów i było to 10 razy więcej, niż w roku 2014.
To o tyle istotne, że w Koźlu rusza właśnie budowa portu, w którym będą się odbywać przeładunki m.in. tego typu towarów. - Zainteresowaniem żeglugą rośnie - przyznaje Czesław Szarek z Rady Kapitanów Żeglugi Śródlądowej. - Rząd obiecał miliardy złotych na inwestycje. Teoretycznie Odrzańską Drogą Wodną można byłoby transportować nawet 26 milionów ton towarów rocznie.
Kapitanowie mówią, że wiele o intencjach rządu będzie wiadomo po tym, ile pieniędzy na żeglugę znajdzie się w przyszłorocznym budżecie.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?