CUDA z sal operacyjnych! Przyszywają ręce, operują beznadziejne przypadki. Niezwykłe zabiegi lekarzy z Małopolski
Zrobili ucho z kawałka skroni
Piętnastolatek z Krakowa urodził się bez małżowiny usznej i bez przewodu słuchowego wewnętrznego - nie słyszał na jedno ucho, bo było zarośnięte kością. Wcześniej był już trzykrotnie operowany. Ale żaden z zabiegów nie zakończył się sukcesem. Pobrana z żebra chrząstka, na podstawie której odtwarzano ucho, z czasem się wchłonęła. Krakowscy lekarze przeprowadzili innowacyjny zabieg. Najpierw trzeba było odtworzyć wewnętrzny przewód słuchowy. - Musieliśmy otworzyć i „uporządkować” jamę bębenkową, a także odtworzyć błonę - wyjaśniał lek. Piotr Łach, który przeprowadził zabieg. Następnie krakowscy mikrochirurdzy musieli stworzyć ucho zewnętrzne. Żeby to zrobić, użyto polietylenowego szkieletu małżowiny usznej i pokryto go unerwionym płatem pobranym z okolicy skroniowej. Na to położono przeszczep skóry. Płat przerastał konstrukcję, dzięki czemu organizm nie potraktował ucha jako ciała obcego i go nie odrzucił. W efekcie zabieg zajął 11 godzin.