Sobota to dzień, w którym robimy duże zakupy - często wybierając sklep według aktualnych promocji. Inflacja nie zwalnia, ceny coraz wyższe, może więc planując zakupy warto oprócz promocji pomyśleć o tym co kupić na zapas, bo może zdrożeć szybciej niż inne artykuły albo w ogóle zniknąć z półek. Temu służy nasza aktualizowana analiza, która niestety począwszy od cukru - pisaliśmy artykuł gdy go nie brakowało i kosztował dwa-trzy razy mniej niż teraz - sprawdza się według prognozowanych scenariuszy.
Nie minęły dwa tygodnie od pierwszej publikacji tego artykułu, a już część prognoz zrealizowała się w 100 procentach. Czy to samo będzie z innymi?
Cukier zniknął, także za sprawą wykupujących na wszelki wypadek. Handlowcy od razu wykorzystali okazję do podniesienia cen do absurdalnych wręcz poziomów - polski cukier tańszy jest w tej chwili nawet w bardzo drogim kraju jakim jest Wielka Brytania. Potem to samo stało się z octem, a ostatnio z papierem toaletowym. Na pewno nie jest to koniec, bo choć inflacja w lipcu wyhamowała, to nie dotyczy to cen żywności, które w lipcu także wzrosły i nadal rosną. Co robić?