Rywal, czyli Finepharm AZS Kolegium Karkonoskie, wydawał się idealny do pierwszego zwycięstwa na własnym parkiecie. Po pierwsze: podczas miesięcznej przerwy z Jeleniej Góry odeszły aż trzy czołowe zawodniczki. Po drugie: Finepharm to jedyny zespół, który w tym sezonie przegrał już w Brzegu, choć było to tylko w meczu Pucharu Polski.
Pierwsze 90 sekund mogło jednak załamać największych optymistów. Cukierki pudłowały w ataku, a rywalki pewnie kończyły każdą akcję i Odra przegrywała już 1:8!
Na szczęście brzeżanki ani myślały się poddać. Dwa razy Eliza Gołumbiewska, a potem Ofa Tulikihihifo trafiły za trzy punkty i Cukierki objęły prowadzenie 10:8.
Wyrównana walka kosz za kosz trwała prawie do końca pierwszej kwarty, a potem Odra zaczęła rywalkom "odjeżdżać". W dużej mierze dzięki rzutom wolnym - Odra w meczu miała aż 29 prób, z których wykorzystała 22.
- A my, kiedy wynik "łamał się", nie potrafiliśmy trafić osobistych - przyznawał po meczu serbski trener Finepharmu Miodrag Gajic. - Poza tym przegraliśmy walkę na tablicach.
Tę wygrały brzeskie Amerykanki. Amber Petillon rządziła pod własnym koszem (13 zbiórek), a w ataku głównie dzięki Tulikihihifo i Ashley Key Odra miała aż 14 okazji do poprawienia niecelnych rzutów.
Dlatego wywalczona do przerwy 14-punktowa przewaga ciągle rosła i kibice już do końca meczu nie musieli martwić się o zwycięstwo.
- Wreszcie! - cieszył się po spotkaniu trener Jarosław Zyskowski i zapowiadał, że choć Odrę czeka teraz pięć trudnych pojedynków z czołówką ligi, to zespół będzie starał się sprawić sensację.
Protokół
Protokół
Cukierki Odra Brzeg - Finepharm AZS KK Jelenia Góra 84:73 (28:22, 24:16, 17:14, 15:21)
Cukierki: Petillon 19, Gawrońska 16, Daniel 11, Żyłczyńska 11, Gołumbiewska 10, Key 9, Tulikihihifo 8. Trener Jarosław Zyskowski.
Finepharm: Coleman 21, Skorek 16, Kret 9, Merideth 8, Reese 7, Górzyńska-Szymczak 6, Niewrzawa 3, Arodź 3. Trener Modrag Gajic.
Sędziowali: Marek Maliszewski (Warszawa) i Karina Pełka (Sosnowiec). Widzów 250.
- Przez 30 minut zawodniczki grały super - chwalił Zyskowski. - Widać, że mamy pełniejszy skład, a Marta Żyłczyńska i Magda Gawrońska bardzo pomogły nam w dzisiejszym zwycięstwie. Jednak to cały zespół zagrał bardzo dobre zawody.
Żyłczyńska, która kiedyś grała w Brzegu, potwierdziła opinię solidnej skrzydłowej. Z kolei Gawrońska dawała dobre zmiany na pozycji jedynki, a w odpowiednich momentach trafiała za trzy punkty.
- Zdarzyło mi się jeszcze kilka niedokładnych podań, brakowało błysku w oku, dzięki któremu wysokie zawodniczki wiedzą kiedy dogram im piłkę i ja wiem, kiedy one tego oczekują - komentowała występ Gawrońska, która do niedawna grała w Fine-pharmie. - A rzuty za trzy? Jeśli trener mówi, że mam jeden z lepszych procentów w lidze, to strzelam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?