Przebudowa krzyżówki to niezbędny element nowego wiaduktu na ulicy Reymonta-Struga. Ze względu na deszcze prace już mają miesięczny poślizg.
Dziś miały wreszcie ruszyć, ale pojawienie się drogowców i zamknięcie części jezdni spowodowało ogromny korek. I to mimo że prace nawet nie ruszyły, a tylko zagrodzono jezdnię! Ostatecznie policja nakazała usunąć zapory i udrożnić skrzyżowanie.
W Miejskim Zarządzie Dróg po wyjaśnienia odesłano nas do urzędu miasta.
- Nie powinno dojść do tego zamieszenia - przyznaje Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta. - Wykonawca zamknął częściowo skrzyżowanie na próbę, aby sprawdzić, jak będzie funkcjonował ruch wahadłowy zaproponowany przez komisję bezpieczeństwa ruchu drogowego. Okazało się, że taka organizacja ruchu to... pomyłka.
Pietrucha przyznaje, że wykonawca oraz Miejski Zarząd Dróg mają inny pomysł na organizację ruchu w tym miejscu.
- Myślę, że jutro odbędą się na ten temat rozmowy w urzędzie miasta - mówi Pietrucha.
Rozmowy będą burzliwe, bo Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej widziała, jak wygląda zamknięte skrzyżowanie. - I nie sądzę, że odbyło się to dokładnie tak jak zaproponowaliśmy - podkreśla Maślak. - Będziemy to dziś wyjaśniać. A co do nowej MZD to na razie jest mało realna. Gdyby ją przyjąć, znów musielibyśmy zmieniać trasy miejskich autobusów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
