Czaple, kormorany i wydry wyżerają karpie z opolskich stawów hodowlanych

Witold Chojnacki/Archiwum
Wrogami rybaków - poza wydrami i czaplami - są też kormorany czarne. Jeden ptak potrafi zjeść nawet kilo ryb dziennie. A kormoranów naliczono na Opolszczyźnie ponad tysiąc.
Wrogami rybaków - poza wydrami i czaplami - są też kormorany czarne. Jeden ptak potrafi zjeść nawet kilo ryb dziennie. A kormoranów naliczono na Opolszczyźnie ponad tysiąc. Witold Chojnacki/Archiwum
Opolscy rybacy wnioskują o ich masowy odstrzał.

- Nie ma mocnych na te drapieżniki! - mówi Piotr Plewik prowadzący gospodarstwo rybackie w Starej Kuźni. Nie tak dawno po zejściu lodu oczyszczał stawy. - Wypłynęły setki nadjedzonych, zabitych ryb. Kto dokonał tych szkód? Wydra. Ona nie tylko zabija, aby zjeść, ale dla zabawy, dla przyjemności. Tak, jak kot zabija myszy...

Tylko, że myszy to szkodniki, a karp jest źródłem utrzymania opolskich rybaków. Opolszczyzna jest jednym z większych w kraju producentów karpia.

- Przez same wydry straciłem około pół tony ryb! - utyskuje Piotr Plewik. I jest bezsilny.

W tym roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie wydała zgody na zabicie choćby jednej wydry . Nie wydała też ani jednego pozwolenia na odstrzał czapli siwej.

- Rok temu wydaliśmy zgodę na zabicie 196 czapli - mówi Andrzej Meryk, naczelnik wydziału ochrony przyrody RDOŚ w Opolu. Protestowali przeciwko temu ekolodzy ze stowarzyszenia STS w Opolu.

- Czaple będą przylatywać na Opolszczyznę, choćby z innych regionów. Rozmiaru szkód rybaków to nie zmniejszy - wyjaśnia Tomasz Wollny z STS. - Na zabiciu niemal 200 ptaków nie skorzystali więc rybacy, a straciło środowisko.

- Dochodzą do nas informacje o zmniejszającej się populacji ptaków - mówi Andrzej Meryk. - Uznaliśmy też, że płoszenie kormorana jest równoznaczne z płoszeniem czapli.

- I znów jesteśmy poszkodowani - denerwują się rybacy. - Zieloni odbierają nam chleb. Niech sami założą stawy rybackie, a potem patrzą, jak trud ich pracy jest zjadany przez ptactwo.

- Dlaczego zieloni nie zajmą się na przykład wybieraniem jaj kormoranów i czapli z gniazd i podmienianiem ich na kurze? - pyta Piotr Plewik. - To też jest efektywna i stosowana w innych krajach metoda. Ale trzeba się wysilić...

Wrogami rybaków - poza wydrami i czaplami - są też kormorany czarne. Jeden ptak potrafi zjeść nawet kilo ryb dziennie. A kormoranów naliczono na Opolszczyźnie ponad tysiąc.

- Wyraziliśmy zgodę na odstrzał około 140 kormoranów czarnych - mówi naczelnik Meryk. - To o wiele mniej niż rok temu, kiedy zgodziliśmy się na odstrzał ponad 500 ptaków.

Tomasz Wollny z STS komentuje: - Doświadczenie pokazało, że masowe zabijanie czapli siwej nie przynosi innych skutków, niż szkody dla przyrody. Podobnie jest z kormoranami czarnymi. Wystarczyłoby płoszenie lub zakładanie siatek na wodę, ale rybacy nie chcą wydawać pieniędzy na takie siatki. W zamian nie tylko strzelają do ptaków, ale nawet podtruwają je, a ofiarami tego procederu padają także orły.

RDOS wydała w tym roku pozwolenia na płoszenie ponad 1000 czapli i ponad 2600 kormoranów. Płoszenie polega na uruchamianiu armatek hukowych. Hałas płoszy jednak wszelką zwierzynę.

- A kormorany i tak się do hałasu przyzwyczajają - mówi Plewik. I dodaje, że nie pozostaje mu nic innego jak dobę całą chodzić wokół stawów i krzykiem oraz własną obecnością odganiać stołujące się ptaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska