Czar dawnych dworców i stacji w powiecie głubczyckim

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Stacja w Głubczycach Lesie powstała z myślą o turystach.
Stacja w Głubczycach Lesie powstała z myślą o turystach.
Przez ponad 100 lat kolej była dla tutejszych mieszkańców oknem na świat. Z głubczyckiego dworca można było dotrzeć do Pragi i Wiednia. Ruch był tak duży, że niemal na każdym przystanku budowano stylowe stacje.

W 1877 roku na nowo powstałym przystanku osobowym Głubczyce Las (Leobschutz Stadtforst) na linii kolejowej Racibórz - Racławice Śląskie postawiono budynek mieszkalny dla urzędników kolejowych, wiatę przystankową, peron oraz toalety. Stacja powstała ponad pięć kilometrów od centrum miasta, w lasku nazywanym przez mieszkańców Głubczyc "Marysieńką".

- Od 1879 roku zatrzymywały się tutaj wszystkie pociągi osobowe, w niedziele i święta uruchamiano dodatkowe składy, które zatrzymywały się na specjalnie wybudowanym w tym celu torze - wyjaśnia Piotr Kopczyk, miłośnik kolei i historii Głubczyc.

Dojazd do Głubczyc Lasu wagonami trzeciej klasy kosztował 30 fenigów. Obok stacji powstał budynek nastawni.

Las Głubczycki był ulubionym miejscem wypoczynku mieszkańców, szybko zyskał sławę poza Głubczycami. Bilety weekendowe na dojazd tu sprzedawano m.in. w Koźlu, Raciborzu, Prudniku czy Głogówku.

Od 1910 roku Głubczyce Las stały się jedną z najruchliwszych stacji na Śląsku. Z myślą o wędkarzach łowiących w pobliskich stawach rybnych, na linii do Racławic Śląskich, w 1930 roku uruchomiono przystanek Żabczyce. Zbudowano na nim peron i murowaną wiatę dla podróżnych. Ciekawostką jest to, że do tej pory niedaleko dawnego przystanku kolejowego przy Wilczym Stawie, stoi wykuty kamienny wilk pilnujący źródła rzeki Straduni.

Stacja w Głubczycach Lesie powstała z myślą o turystach.

Jednym z najciekawszych dworców w Polsce jest ten z Głubczyc. - Zbudowany w drugiej połowie XIX wieku jest w kształcie lokomotywy. Na przedzie stoi ponad 20-metrowa wieża imitująca komin parowozu - mówi Piotr Kopczyk.

Na jej szczycie urządzony był punkt widokowy. Dziś nikt już tam nie wejdzie, bo drewniane schody dawno zżarły korniki. Parter i piętro to kocioł maszyny, a nadbudówka to kabina maszynisty. Budynek stacji do złudzenia przypomina ten z greckich Salonik. Zauważył to amerykański reżyser Robert M. Young, który od 3 do 14 kwietnia 1989 roku kręcił tu dramat wojenny “Day by Day" (w telewizji polskiej emitowany jako “Triumf ducha") z hollywoodzką gwiazdą - Willemem Dafoe w roli głównej. Dziś dworzec jest nieczynny a do tego zniszczony. Chęć jego kupna wyraziła ostatnio gmina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska