Czarna pszczoła po wielu latach wróciła na Opolszczyznę. Czy trzeba się jej obawiać?

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ten rzadki owad wzbudza obawy właścicieli ogrodów. Ekolodzy przekonują, że czarnej pszczoły nie trzeba się bać, gdyż jest bardzo pożyteczna. Nie należy też z nią walczyć, gdyż znajduje się pod ochroną.

Gdzie można spotkać czarną pszczołę?

Czarna pszczoła, czyli tak naprawdę zadrzechnia fioletowa, od kilkudziesięciu lat była uznana za gatunek prawdopodobnie wymarły. Ten fakt spowodował, iż znalazła się w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt Ginących i Zagrożonych.

Ale ostatnio czarna pszczoła pojawiła się w wielu miejscach w Polsce. Jej stanowiska stwierdzono w:

  • Poleskim Parku Narodowym,
  • Bieszczadach Zachodnich,
  • Wrocławiu, Oławie,
  • Miechowie
  • i Włoszczowie.

Coraz częściej zadrzechnię można też obserwować w opolskich sadach, lasach i ogrodach.

- Faktycznie czarne pszczoły są na naszych ogródkach działkowych. Pierwsze pojawiły się w ubiegłym roku w Rodzinnych Ogródkach Działkowych „Działkowiec Opolski” (przy ul. Sosnkowskiego – przyp. red.) – mówi Bartłomiej Kozera, prezes Okręgu Opolskiego Polskiego Związku Działkowców w Opolu. - A w tym roku informowano mnie, że czarne pszczoły spotkano w kilku innych ogrodach Opola. Dostałem nawet zdjęcia napotkanych okazów.

Czy czarna pszczoła jest groźna dla ludzi i upraw?

Z racji rozmiarów i tego, że zadrzechnia jest mało znana, wzbudza obawy. O ile długość zwykłej pszczoły miodnej wynosi od 12 do 16 mm, to ta czarna może mierzyć od 21 do 24 mm, a zdarzają się osobniki dochodzące nawet do 35 mm.

Niektórzy działkowcy obawiają się, że czarna pszczoła może stanowić zagrożenie dla nich i ich upraw, dlatego też pojawiają się pomysły, by zadrzechnię odstraszać.

- Ludzie boją się tego, czego nie znają, strach wynika z niewiedzy – tłumaczy Bartłomiej Kozera. – Dlatego na spotkaniach z naszymi działkowcami staramy się edukować, żeby ludzie mieli większą świadomość.

Czy czarna pszczoła jest pożyteczna?

Zadrzechnia potrzebuje specyficznych warunków do bytowania. Uwielbia stare i spróchniałe drzewa, w których może zakładać gniazda.

Eksperci podkreślają, że nie należy jej się bać, a wręcz przeciwnie cieszyć się, że się pojawiła, bo jest pożyteczna.

- To nasz rodzimy gatunek, który jest skarbem w naszych ogrodach, sadach i lasach – informuje Tomasz Paluch z Pasieki Zarodowej w Maciejowie. – Fakt, że zadrzechnia wróciła, bardzo dobrze świadczy o stanie naszej przyrody i bioróżnorodności. Jej obecność dla działkowców i właścicieli ogrodów jest wielką korzyścią, bo pojawił się kolejny zapylacz.

Opinię tę potwierdza Beata Wielgosik, kierowniczka Parku Krajobrazowego „Góra św. Anny”, który wchodzi w skład Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych. Pani Beata jest miłośniczką czarnych pszczół.

- Mam zadrzechnię u mnie w ogrodzie i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, choć ogólnie boję się pszczół i mam na nie uczulenie. Ale czarna pszczoła to bardzo piękny i pożyteczny owad – mówi Beata Wielgosik. - Zadomowiła się w miejscu, gdzie składuję drewno. Natomiast u koleżanki założyła sobie gniazdo w starej ławce.

Beata Wielgosik podkreśla, że zadrzechnie nie są agresywne. Nie zrobią człowiekowi krzywdy, jeśli ten nie będzie ich prowokował.

- Czarne pszczoły są bardzo ruchliwe, ale mają pokojowe usposobienie. Jedynie nie należy zbliżać się do miejsc, gdzie mają gniazda, nie próbować niszczyć tych gniazd, bo wtedy w obronie własnej mogą użądlić – tłumaczy.

Zadrzechnie nie stanowią też zagrożenia dla pasiek i pszczół miodnych.

- To pszczoły dzikie, samotnice. Powiedziałbym wręcz, że to pszczoły miodne mogą stanowić zagrożenie dla zadrzechni z racji swojej ilości i tego, że walczą o pożytek – tłumaczy Tomasz Paluch.

Jak chronić czarne pszczoły?

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zamieściła na stronie internetowej informacje, jak wspierać ochronę czarnych pszczół, aby powróciły do swoich naturalnych siedlisk. Została ona opracowana na podstawie badań naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

W ciepłych i nasłonecznionych miejscach (np. na skrajach lasów, w winnicach, przydomowych sadach i ogrodach, na obrzeżach osiedli, na terenach zielonych miast) można pozostawiać spróchniałe lub suche drewno oraz usychające pnie drzew, gdzie zadrzechnie stworzą sobie gniazda do składania jaj.

Można również przygotować drewniane klocki, najlepiej z drewna wierzbowego z nawierconymi otworami o średnicy 10, 15, 20 mm i długości 10, 15 i 20 cm. Nie należy stosować żadnych substancji konserwujących do powlekania drewna. Klocki należy umocować na wysokości 3 metrów, w miejscach osłoniętych od wiatru i deszczu, np. przy stodołach czy altanach.

Ponadto należy zapewnić bazę pokarmową w bliskim sąsiedztwie gniazda zadrzechni. Owady te preferują takie gatunki roślin zielnych jak: komonica zwyczajna, kozibród łąkowy, świerzbnica polna, orlik pospolity, cieciorka pstra, żmijowiec zwyczajny, lebiodka pospolita, mierznica czarna, koniczyny oraz drzewa i krzewy: szczodrzeniec, śliwa, głóg czy kruszyna.

Trzeba pamiętać, że zadrzechnie to zapylacze, a dzięki ich pracy może rozmnażać się blisko 80 procent gatunków roślin na świecie, a te z kolei są surowcem koniecznym w produkcji żywności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska