Targi nto - nowe

Czarodzieje znad Wisły

Krzysztof Ogiolda [email protected]
Piracka strona tytułowa książki. Tłumacze woleli pozostać anonimowi.
Piracka strona tytułowa książki. Tłumacze woleli pozostać anonimowi.
Jak Feniks z popiołów odradzają się w internecie pirackie tłumaczenia "Harry?ego Pottera i Zakonu Feniksa".

Harry Potter w liczbach
Liczba stron w wydaniu brytyjskim - 766
Liczba stron w wydaniu polskim - 960
Waga piątego tomu - 1,2 kg
Waga całego nakładu 5. tomu - 720 ton
500 000 egz. ukaże się w oprawie miękkiej
100 000 egz. ukaże się w oprawie twardej
Gdyby wszystkie książki ułożyć jedna na drugiej, powstałaby wieża wysokości 30 km
Gdyby wszystkie kartki wydrukowanych egzemplarzy (288 000 000) ułożyć obok siebie, stworzyłyby "węża" długości 59 000 km

Na trzydziestego pierwszego stycznia o świcie zaplanowano w księgarniach w całej Polsce oficjalną premierę piątego tomu przygód Harry?ego Pottera. Już teraz wystarczy jednak wpisać do internetowej przeglądarki hasło "Harry Potter", by po krótkich poszukiwaniach znaleźć dwie wersje jego polskiego wydania, dostępne w programach Word i Acrobat Reader.

Jeszcze niedawno w internecie było takich wersji 16, a pierwsze pojawiły się zaraz po angielskiej premierze powieści.
- Skontaktowaliśmy się z Christopherem Litlem, agentem autorki "Harry?ego Pottera" w Londynie, który opracował program antypiracki niszczący nielegalne wersje powieści na całym świecie - mówi Bronisław Kledzik, dyrektor oficyny Media Rodzina w Poznaniu, polskiego wydawcy powieści. - Czternaście wersji już znikło z internetu, dwie jeszcze krążą, a niszczone, odnawiają się. To jest trochę walka z wiatrakami.
Zdaniem dyrektora, większość autorów wersji pirackich to pasjonaci internetu i miłośnicy przygód młodego czarodzieja, znający dobrze angielski, którzy oszukują raczej z pasji niż dla pieniędzy.

- Zdarzają się i tacy, którzy próbują na tym zarobić. Na największym poznańskim bazarze pojawiły się niedawno płyty CD z nowym tomem powieści za 10,50 zł - mówi Bronisław Kledzik.
Wydawnictwo nie boi się, że z powodu pirackich wersji ogromny nakład powieści (600 tys. egzemplarzy) będzie się gorzej sprzedawał.
- To, co robią piraci, jest z punktu widzenia prawa czymś fatalnym i potępiam ich czyny. Tyle że dostępne w sieci wersje są na ogół tłumaczone na kolanie przez przypadkowych autorów. Żaden miłośnik Harry?ego Pottera nie może ich pomylić z przekładem Andrzeja Polkowskiego i raczej nie sięgnie po nie - zapewnia dyrektor Kledzik.
Na nowym tomie J. K. Rowling próbowali zarobić jeszcze przed jego wydaniem nie tylko oszuści komputerowi. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku pojawiła się w prasie oferta kupienia bestsellera wydanego przez nikomu nieznane poznańskie wydawnictwo "Twoja Księgarnia".
- W ofercie był adres, jak się okazało - fałszywy, i numer telefonu komórkowego, pod którym można było składać zamówienia - opowiada Bronisław Kledzik. - Dokonaliśmy zatem zakupu kontrolowanego. Odebraliśmy przesyłkę na poczcie, płacąc 69 zł, czyli drożej, niż będzie kosztowała nasza książka, i udaliśmy się z zapakowaną paczką prosto na policję. Po otwarciu w kartonie znaleźliśmy słownik ortograficzny języka polskiego, zeszyt 80-kartkowy w kratkę i 22 arkusze papieru do kserokopiarki.
Sprawców oszustwa nie udało się policji odnaleźć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska