Czas debiutów

Andrzej Szatan
W środę Odra po raz ostatni w tym sezonie wystąpi przed opolską publicznością. Szansę gry otrzymają czołowi juniorzy.

Rywalem opolan, którzy nie wykorzystali szansy na awans lub grę w barażach o pierwszą ligę, będzie poznański Lech, ubiegłoroczny spadkowicz z ekstraklasy. Drużyna ta w tych rozgrywkach przeżywała spory kryzys związany z odejściem po degradacji wielu zawodników, ale w końcówce popisała się udanym finiszem i zapewniła sobie już bezpieczną lokatę w II-ligowej tabeli. Smaczku środowej konfrontacji dodaje to, iż szkoleniowcem Lecha od niedawna jest Bogusław Baniak, który w poprzednim sezonie pracował w Odrze.

Dla Odry będzie to ostatni mecz przed własną publicznością, gdyż w ostatniej kolejce spotkań (w najbliższą sobotę) zagra na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, z którym kontrakt podpisał Franciszek Krótki, do niedawna trener opolskiej jedenastki. - Apeluję do wszystkich kibiców, którzy przyjdą w środę na stadion, by podziękowali piłkarzom za ten sezon, za emocje, jakie dzięki drużynie mogli przeżyć - mówi Ryszard Niedziela, prezes Odry. - Wprawdzie nasze nadzieje na awans nie spełniły się, ale po dwudziestu latach znów głośno było w kraju o naszym klubie. Błędy popełnili w tej rundzie działacze i zawodnicy, ale niech błędu nie popełnią w środę kibice. Niech choć oni odniosą zwycięstwo, a będzie nim właściwe zachowanie na trybunach podczas meczu oraz po nim. Wkrótce ruszy nowy sezon i może na bazie tegorocznych doświadczeń uda się zbudować zespół, który za jakiś czas stanie na wysokości zadania. W meczu z Lechem drużyna zagra bez stresu, ale o zwycięstwo, bo ono się kibicom należy. Liczę na ciekawe spotkanie, dobre w wykonaniu obu zespołów, bo przecież przyjeżdża do Opola renomowany przeciwnik.

Trener Marcin Bochynek liczy na udane zakończenie. - Takie należy się opolskiej publiczności - mówi szkoleniowiec. - Zrobimy wszystko, aby miłym akcentem pożegnać się z widzami. W Stalowej Woli zagraliśmy dobry mecz i jeśli zaprezentujemy taką samą grę, popartą większym boiskowym szczęściem, powinno być dobrze.
Z Lechem trener Odry nie będzie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. - Czajkowski i Żymańczyk pauzują za żółte kartki, a Solnica leczy kontuzję - wyjaśnia Bochynek. Szansę gry w pierwszym zespole otrzyma w środę młody obrońca, 18-letni Bartłomiej Jacek, występujący dotychczas w III-ligowych rezerwach. - Na takich chłopców Odra musi zacząć stawiać - argumentuje trener. Jest prawdodpodobne, iż w II lidze zadebiutuje również drugi junior, Radosław Maciejewski. - Wierzę, że obaj wykorzystają swoją szansę i będą to udane debiuty, a stawianie na własnych wychowanków jest w Odrze potrzebą chwili - twierdzi trener Bochynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska