Czas pierwiosnków

Agnieszka Górak architekt krajobrazu
Z przekwitłych prymulek w domu pożytku raczej nie będzie, ale można je przesadzić do ogrodu.
Z przekwitłych prymulek w domu pożytku raczej nie będzie, ale można je przesadzić do ogrodu.
Dzięki sztucznemu "zachęcaniu" prymulek do kwitnienia ich kwiaty w przeogromnej palecie barw zdobią nasze mieszkania już od grudnia. Lecz dopiero teraz możemy zacząć się cieszyć ich urodą naturalnie obudzoną przez wiosnę w naszych ogrodach.

Drobne roślinki pierwiosnków o różnokolorowych kwiatach, uprawiane w doniczkach, są znowu modne. Nic w tym dziwnego, ponieważ hodowcy dokładają wszelkich starań, by uatrakcyjnić ofertę i stworzyć odmiany prymulek o dużych, kształtnych i zaskakujących barwą i wzorem kwiatach. I takie właśnie ładne kwiatki z przyjemnością kupujemy sobie przez zimę czy nawet jeszcze teraz, chcąc udekorować nimi wnętrze lub ubarwić wielkanocny stół. Mamy z tego wiele radości, ale niestety krótkiej.
Prymulki, jak wszystkie "pędzone" kwiaty, lubią stać w miejscu dość chłodnym - wtedy ich kwitnienie trwa nawet miesiąc. W naszych domach takich miejsc nie ma - centralne ogrzewanie wysusza powietrze i podgrzewa parapety. Naszym pierwiosnkom odpowiada temperatura 10-13°C - a tak może być chyba tylko w oszklonej werandzie. Wobec tego, mimo serdecznego ich podlewania, roślinki szybko przekwitają. Jest jednak coś, co możemy dla nich zrobić: po przekwitnięciu przenosimy je do chłodnego i jasnego pomieszczenia, dbamy o delikatne ich podlewanie i czekamy, aż rozmarznie ziemia w ogrodzie. Wtedy po prostu nasze prymule wysadzamy do ogrodu - niech tam się zadomowią i z następną wiosną zakwitną. Ich kwitnienie w ogrodzie będzie skromniejsze, bo warunki mniej sprzyjające i nawożenie już nie takie jak u ogrodnika, ale roślinka będzie rosła przez kilka kolejnych lat.

Pierwiosnki są bylinami krótkowiecznymi. Rośliny żyją raptem 3-4 do 6 lat, same się odnawiają przez wysiew nasion, a my możemy im w tym pomóc, dzieląc stare rośliny lub robiąc sadzonki korzeniowe. Dobrym terminem do takich działań jest kwiecień lub sierpień - zaraz po zakończeniu kwitnienia tych roślin.
Amatorzy mogą spróbować wysiewu nasion wiosną lub zaraz po ich zbiorze. Siejemy je bardzo płytko do skrzyneczek albo doniczek w próchniczą ziemię, po czym pojemniki przykrywamy szybą. Tak przygotowane naczynia ustawiamy w ciepłym i widnym, lecz nie nasłonecznionym miejscu. Wschodzące roślinki przepikowujemy, a gotową rozsadę wysadzamy do ogrodu. Siew jest bardzo ekonomicznym sposobem rozmnażania pierwiosnków, ale nie ich odmian, ponieważ nie powtarzają się wtedy tak atrakcyjne dla nas cechy odmianowe.

Najlepszym miejscem dla pierwiosnków w ogrodzie jest zacieniona rabata w pobliżu stawu czy strumyka. Dolne partie ogrodów skalnych położone w lekkim cieniu, łąka kwietna pod rzadko rosnącymi drzewami czy cień pod paprociami i różanecznikami to także miejsca dla pierwiosnków idealne. Ziemia może być przeciętna, choć lepiej, by była żyzna i próchnicza, i wilgotna. Wśród prymulek są nawet takie, które lubią okresowe zalewanie wodą, np. okazały pierwiosnek kwiecisty. Są więc doskonałymi roślinami do obsadzania brzegów zbiorników wodnych.
Z tych niewielkich roślinek można także tworzyć (wprawdzie krótkotrwałe) wczesnowiosenne obwódki wokół rabat czy klombów. Zresztą pierwiosnki nie są już tylko kwiatami wiosny. Odkąd sprowadzono do Europy przed kilkudziesięcioma laty gatunki azjatyckie, ich kwiaty dekorują ogrody także latem. Miłośnicy tych kwiatów mogą tworzyć ogromne kolekcje, bo do dyspozycji mają około 100 gatunków europejskich i 500 azjatyckich (bagatela!) oraz kilkaset odmian ogrodowych. Znajdziemy tam i miniaturki, i kolosy o kwiatostanach dorastających do 120 cm wysokości, rośliny kwitnące wiosną, a także w lipcu i sierpniu. Mają różnobarwne kwiaty, posiadają właściwości lecznicze, kosmetyczne, a nawet nadają się do zjedzenia w wiosennej sałatce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska