Rzeki to idące drogi, a łodzie wędrowcy tych dróg" - mówią słowa znanej turystycznej piosenki. Niestety, po wodach Młynówki już od ponad dwudziestu lat nikt nie wędruje. Nie ma już statku turystycznego, z pokładu którego można było podziwiać opolską Wenecję. Nikt na kanale nie zobaczy barki, którą przewożono drewno czy węgiel. Młynówka jest za płytka nawet dla kajaków, nie mówiąc już o łodziach. Jedyny pożytek z tego ma wodne ptactwo. Miejsce to upodobały sobie kaczki i łabędzie.
Kamienice stoją jak stały i jak przed wiekiem przeglądają się w wodzie. Dzisiaj mają na co patrzeć. Niedawno ich elewacje zostały odnowione, na niektórych zawisły duże reklamy miejscowych firm handlowych. Kiedyś z ich okien widać było przejeżdżające pod drugiej stronie kanału bryczki, a dzisiaj ulicą Piastowską ciągnie sznur samochodów. Ludzie stoją na przystanku w oczekiwaniu na autobus. Stare kamienice widziały już niejedno, w tym także powódź, która nawiedziła Opolszczyznę pięć lat temu. Wtedy wzburzona woda niczym nie przypominała spokojnej rzeki uwiecznionej na pocztówce.
Na starej widokówce, w tle można dopatrzyć się rysów budynku dawnej regencji, po którym zostało wspomnienie i fontanna na skwerze przy placu Wolności. Widać także budynek synagogi. Przez lata przechodził on z rąk do rąk - właśnie trwa procedura jego sprzedaży.
Współcześnie nad kanałem Młynówka ulokował się pub "Highlander", który latem bezpośrednio nad wodą ustawia stoliki z parasolkami. Nie można zapominać o najstarszej w mieście naleśnikarni "Grabówka". Na jej tarasie w cieniu parasoli można nie tylko zjeść coś dobrego i odpocząć, ale można stamtąd także popatrzeć na płynącą kanałem wodę. Mimo, że przez wieki jej stan znacznie się pogorszył, nadal uspokaja zszarpane nerwy i daje chłód.
Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł zagospodarowania drugiego brzegu kanału. Tak jak przed wiekami porastają go drzewa i krzewy, wśród których w czasie upalnych dni można znaleźć cień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?