Czego nie lubią komary? Naftaliny i ... brudnych skarpetek

sxc.hu
Miasta walczą z plagą komarów "bronią chemiczną” na masową skalę i z mizernym efektem.
Miasta walczą z plagą komarów "bronią chemiczną” na masową skalę i z mizernym efektem. sxc.hu
Małe to, cienko bzyczy, ale jak ukąsi, zostawia swędzący bąbel. Komary stały się utrapieniem Opolan. Warto poznać obyczaje wroga, by dać mu odpór.

Miasta walczą z plagą komarów "bronią chemiczną" na masową skalę i z mizernym efektem. W domach, ogrodach i na działkach Opolanie na całej linii frontu przegrywają z krwiopijcami. Ale czas zewrzeć szyki, przestać się drapać i przejść do kontrataku.

Wypowiadamy komarom wojnę. Domową, bo domowymi sposobami prowadzoną i pokojową, bo nie chodzi w niej o to, by komary zniszczyć, lecz by się od nas odczepiły.

- Po pierwsze naftalina! - przekonuje pan Ryszard spod Opola. Jego żona wybiła nią wszystkie mole, ale okazało się, że specyfik ma też działanie uboczne. - Gdy w nocy usłyszę bzyczenie nad uchem, wystarczy, że szeroko otworzę drzwi szafy i mogę spać spokojnie. Woń naftaliny wymiata wszystkie komary aż pod strzechy sąsiadów.

Komary na nas lecą, bo przyciąga je dwutlenek węgla, kwas mlekowy, wilgoć oraz zapachy kwiatowe i owocowe. Im mniej ich w naszym otoczeniu, tym lepiej, nie skrapiamy się więc perfumami. Na złość komarom nie przestaniemy co prawda oddychać - a stąd się bierze CO2 - ale ograniczymy jego ilość, gdy nie będzie nam zbyt gorąco i nie będziemy sapać ze zmęczenia.

Wysiłek fizyczny sprawia też, że więcej jest w naszym pocie kwasu mlekowego (stąd upodobanie komarów do grubasów i kobiet w ciąży).

Komar

Komar

Na Ziemi od 100 mln lat. Obecnie żyje 3500 gatunków, z czego setka do rozmnażania potrzebuje zawartego w krwi ssaków białka. Pobierając krew, samica wstrzykuje substancję zapobiegającą jej krzepnięciu. To ona powoduje swędzenie i opuchliznę. Samica składa zwykle około 100 jaj, najchętniej w temperaturze 20-25 stopni. Co 14 dni rodzi się wtedy nowe pokolenie.

Komary w pocie lubią nie tylko zapach (zmienia go na nieprzyjemny dla nich witamina B), ale i wilgoć. Świeżo wykąpani, umyci mydłem antybakteryjnym i wytarci do sucha jesteśmy dla nich daleko mniej atrakcyjni. A już na pewno porzucą nas z obrzydzeniem, jeśli ponownie włożymy od tygodnia używane skarpetki.

Jak odkryli naukowcy z Instytutu Zdrowia Ifakara w Tanzanii, komarzyce (to one nas atakują) tej woni nie lubią, a wyprodukować takowe skarpety pod własnym dachem każdy może za darmo i w dowolnych ilościach.

Komarzyce, jak kobiety, lubią perfumy, ale dla odmiany nie przepadają za zapachami olejków eterycznych - trawy cytrynowej, goździkowego, eukaliptusowego, lawendowego, bazyliowego, rozmarynowego. Sadząc różne zioła na parapecie, stworzymy antykomarzą zaporę. Skuteczne jest też rozpylanie olejków w pomieszczeniu.

Domowym sposobem możemy zrobić środek odstraszający owady. Mieszankę olejków eterycznych rozcieńczamy w oleju bazowym (np. słonecznikowym) i nakładamy na skórę. Komar na lepkim nie siada.

Panom zapewne przypadnie do gustu przepis na spray. Kupujemy pół litra wódki. Odlewamy pół szklanki, do której wpuszczamy 30 kropli olejku trawy cytrynowej, 30 kropli olejku goździkowego i 20 kropli olejku eukaliptusowego. Wstrząśniętą mieszankę rozpylamy na odkryte części ciała. Pozostałe 400 ml wódki też nie powinno się zmarnować.

Komary nie lubią również zapachu octu (szczególnie w połączeniu z liśćmi orzecha włoskiego), pelargonii, cebuli (połóż na parapecie pokrojoną, w towarzystwie pociętych liści pomidorów) i czosnku. Ten ostatni do jedzenia polecają m.in. władze Świnoujścia, jak co roku zmagający się z chmarami komarów. Ochronić nas może także przekrojona na pół cytryna, w którą należy powtykać goździki (przyprawę).

Latem lubimy biesiadować na wolnym powietrzu. I kiedy my jemy karkówkę, nas jedzą komary. Dzbanek miętowej herbaty na stole, zapalone kadzidełka, świece lub pałeczki dymiące oraz trochę szałwii i rozmarynu dorzuconych do drewna pod grillem powinno ostudzić ich apetyt.

A jeśli chodzi o nowoczesne technologie, to ponoć odstraszają je niskie dźwięki ze... smartfona. Aplikację można ściągnąć z internetu.

Komary mamy często w swoim otoczeniu na własne życzenie, gdy w kałuży obok długo stoi woda. - Dla komarów kałuża to jak ocean, im wystarczy nawet butelka z wodą, by składały tam jaja - mówi prof. Tadeusz Zatwarnicki, kierownik Samodzielnej Katedry Biosystematyki na UO.

Walczący z komarami Włosi masowo kupują domki dla nietoperzy, które wieszają na tarasach i w ogrodach. Nietoperz zjada nocą około 2 tysięcy komarów.

- W naszych warunkach lepsze są domki dla ptaków owadożernych, np. dla jerzyków, których sporo jest w Opolu - uważa prof. Zatwarnicki.

Jerzyki pożerają 20 tys. owadów na dobę. Dla komarów znaczenie ma także nasz strój. Na pewno spodobamy im się ubrani w obcisłe, cienkie i ciemne ciuchy, odsłaniające ile się da. Im mniej seksowny wygląd, tym bardziej (nawet) komarom się odechciewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska