Czego ryba nie lubi

Aneta Ludwig
Ponad dwadzieścia drużyn łowiło w niedzielę na pierwszych zawodach imienia tragicznie zmarłego Waldemara Stępy.

Pogoda dopisała, ale, jak mówili wędkarze, to nie był dobry dzień do wędkowania. Najpierw było losowanie. Członkowie drużyn łowili w trzech sektorach. W najlepszej sytuacji był ten najbliżej śluzy, woda tam jest bardziej natleniona i pływa w niej więcej ryb.
- Może będzie później będzie lepiej. Ale jeśli od rana nic nie weszło, więcej ryb już nie będzie - kalkulował Paweł Szymański, 16-letni wędkarz, któremu przypadło miejsce w sektorze B.

Tuż obok niego stanowisko zajął Henryk Buchacz, który zawodowo łowi już od 25 lat. Z zawodu kolejarz, zajmuje się także szkoleniem młodych wędkarzy.
Pociągało mnie to od dziecka, może dlatego, że mieszkałem zawsze blisko wody - opowiada. - Żeby łowić, potrzeba nawet nie talentu, co wyczucia. Do tego dochodzi pewna ręka i oko, ale tego już można się już wyuczyć.
Co jest potrzebne do wędkowania? Najlepsze są wędki z włókna węglowego, sztywne i lekkie jednocześnie. Najdłuższe mają nawet 14 metrów. Sprzęt średniej jakości kosztuje około 2 tys. zł, ale zawodowcy mogą wydać nawet 30 tys. zł. Żeby przygotować się do zawodów, pan Henryk wydaje 500-600 zł. Tyle kosztują tzw. zachęta, haczyki, ciężarki, czy żywa przynęta.
- Ale dużo zależy od szczęścia, wylosowanego miejsca - przyznaje pan Henryk, były wicemistrz Europy, który we wczorajszym losowaniu raczej nie miał farta. - Czasami nagle zmieniają się warunki. Dzisiaj rano woda była wysoka, a potem spadła, a ryba tego nie lubi.

Wśród zapalonych wędkarzy są też kobiety. Adriannę Słodek do łowienia zachęcił tato. Dzięki temu, jak mówi, łowi niemal od urodzenia.
- Można się zrelaksować, poza tym ważny jest dla mnie kontakt z przyrodą. - Adrianna wymienia zalety tego sportu. We wczorajszych zawodach startowała w drużynie mieszanej, ale na niektórych zawodach dla kobiet tworzy się nawet oddzielne kategorie.
Zawody, które zorganizowało koło wędkarskie Kolejarz-Ofama, zakończyła wspólna biesiada. W kategoriach juniorów i seniorów pierwsze miejsca zajęły drużyny koła Kolejarz-Ofama. Indywidualnie najlepszy był junior Tomasz Koc (3 200 punktów). Zdobył Grand Prix i puchar ufundowany przez rodzinę Waldemara Stępy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska