MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czeka nas ciężka praca

Rozmawiał Piotr Świętek
Z Iriną Karabiejnikową, trenerką Otmętu Krapkowice

- Jaki to był dla pani sezon?
- Bardzo ciężki. Przed rozgrywkami zespół opuściły dwie Agnieszki: Kędziora i Zagórska, które podjęły studia w Krakowie i wzmocniły tamtejszy AZS.
- Wcześniej, zwycięstwem u siebie w poprzednim sezonie, zamknęłyście krakowiankom drogę do serii B I ligi.
- Tak, bo Otmęt był lepszy. Potem zrezygnowałyśmy z awansu, głównie z powodów kadrowych i finansowych. Teraz AZS dysponuje młodym i ukształtowanym zespołem.
- Ale z wami w ostatnim meczu długo nie potrafił tego wykazać.
- Zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy grałyśmy z zębem zarówno w obronie, jak i ataku. Potem rywalki zmieniły sposób gry i wypunktowały nas kontrami. Ligę wygra jednak Ruch Chorzów, który jest przygotowany do awansu.
- Mimo porażki na zakończenie sezonu był to jeden z lepszych występów w waszym wykonaniu.
- Też tak uważam i szkoda, że to już koniec. Wszystkie chciałybyśmy jeszcze pograć. Z Otmętem związana jestem od pięciu lat i nigdy dotąd nie miałam stabilnego składu. Zawsze ktoś nas opuszczał. Początkowo zrezynowały najbardziej doświadczone szczypiornistki, potem klub opuściła bramkarka A. Grabuńczyk, która obecnie gra w Sośnicy Gliwice. Możniejszy klub wybrała też rozgrywająca S. Gołąb, aktualnie występująca w pogoni Żory. Teraz też może nastąpić kataklizm, bo aż pięć zawodniczek zamierza podjąć studia.

- Ale mogą wybrać uczelnie w Opolu.
- Niekoniecznie. Z tego co wiem, to przymierzają się do innych miast. Otmęt jest klubem amatorskim i czasem zawodniczki do swojej gry muszą dokładać. Niemal wszystkie są uczennicami lub studentkami. Ponadto w Opolu ma powstać nowa drużyna, w której z pewnością będzie występować E. Czuryło, która dobrze się u nas sprawdziła.
- To chyba dobrze, że powstają nowe zespoły?
- Naturalnie, bo w ten sposób pomogą nam wydłużyć sezon. W II lidze występuje mało drużyn, dlatego w dwóch rundach rozgrywamy tylko dziesięć meczów. To stanowczo za mało. W tej lidze mogą występować wszystkie drużyny, które się zgłoszą do rozgrywek.
- Jaka zatem może być kondycja Otmętu przed nowym sezonem?
- Z gimnazjalistkami możemy przechodzić gehennę, aby stawić czoło rywalkom. Zespół przecież musi reprezentować określony poziom, który zdobyć można wyłącznie mozolnym szkoleniem. Na to potrzeba czasu i wytrwałości. Kiedy drużyna okrzepnie, będzie koniec rozgrywek. Stąd do nawiązania do chlubnych tradycji Otmętu jest jeszcze długa droga.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska