W ostatnim numerze "Nowin Nyskich" Sanocki, który obecnie jest tam dyrektorem wydawnictwa, opublikował artykuł "Ramię SLD". Pisze w nim między innymi: "Trudno nie dostrzec, iż prokuratura na Opolszczyźnie, dzięki osobom powiązanym układem postkomunistycznym, stała się posłusznym wobec SLD instrumentem politycznych rozgrywek. Ochrania funkcjonariuszy tej partii, a z drugiej strony szykanuje działaczy samorządowych i dziennikarzy ujawniających przestępczą działalność na szkodę społeczeństwa. Zarzucam zatem, iż prokuratura w Nysie, Opolu i Prudniku popełnia przestępstwo opisane w artykule 231 paragraf 1 kodeksu karnego, mówiącym iż funkcjonariusz publiczny, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego".
- Normalne jest, że nie wszystkim podoba się to, co prokuratura robi - skomentował wczoraj dla NTO prokurator okręgowy, Józef Niekrawiec. - Jednak jeżeli ktoś w sposób zupełnie bezzasadny, niepoważny i ogólnikowy zarzuca, iż prokuratura to ramię SLD, to mogę tylko powiedzieć: no comments.
"Nowiny Nyskie" ukazują się w nakładzie około 9 tysięcy egzemplarzy. Janusz Sanocki rozpoczął w nich druk "Czarnej księgi prokuratury". W pierwszym odcinku przypomina sprawę sprzedaży placu po byłej zajezdni MZK w Nysie.
"Zarzucam prokuratorom: Annie Kaweckiej z Nysy, Wacławowi Skrzypkowi i Mirosławowi Krajewskiemu z Opola, iż w latach 1997/98 zrobili wszystko, by zatuszować jawne przestępstwo byłego burmistrza Nysy z ramienia SLD, który sprzedał plac wartości co najmniej 6 mln zł bez przetargu za cenę 430 tysięcy" - pisze Sanocki, obok zamieszczając obszerny artykuł przypominający historię odrzucenia złożonego w tej sprawie doniesienia, które sporządziła kierowana przez niego "Liga Nyska".
- Zobaczymy, jaki będzie ciąg dalszy - powiedział nam prokurator Józef Niekrawiec. - Na to, co teraz napisał Sanocki, nie widzę żadnej potrzeby reagowania. Nie będziemy wchodzić w spory z każdym pieniaczem. To byłoby niepoważne.
- Stworzono jakieś ranczo dla prokuratorów, którzy zostali wychowani w PZPR i w PRL, nauczyli się dyspozycyjności, są powiązani - stwierdził z kolei wczoraj Janusz Sanocki na antenie Radia Opole. - Z nich po prostu trzeba by tę prokuraturę wyczyścić, podobnie jak sądy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?