Czesi oddadzą nam 368 hektarów, Opolszczyzna się powiększy!

Krzysztof Strauchmann
Dr Paweł Szymkowicz przy granicznym słupku w Głuchołazach. W rejonie tej miejscowości Czesi mają nam zwrócić kilkanaście hektarów.
Dr Paweł Szymkowicz przy granicznym słupku w Głuchołazach. W rejonie tej miejscowości Czesi mają nam zwrócić kilkanaście hektarów. Krzysztof Strauchmann
Najprawdopodobniej już w lutym zaczną się polsko-czeskie negocjacje w sprawie umowy, która ostatecznie rozwiążą sprawę długu granicznego.

 

 

W 1958 roku Polska i ówczesna Czechosłowacja przeprowadziły wymianę terenów w celu wyprostowania przebiegu linii granicznej.

Polska oddała wtedy więcej gruntów, niż sama uzyskała. Powstał dług - 368 hektarów.

 

20 lat temu czeskie władze potwierdziły jego istnienie i zgodziły się uregulować należność w naturze. Do tej pory to nie nastąpiło.

- Premierzy Polski i Czech poinformowali w czasie międzyrządowych konsultacji w kwietniu ubiegłego roku, że w kwestii długu granicznego nie mają żadnej różnicy stanowisk - informuje biuro prasowe polskiego MSZ. - Strony są gotowe do rozpoczęcia prac technicznych zmierzających do podpisania umowy.

 

Także polsko-czeska Komisja Graniczna dokonała postępu w ustalaniu szczegółów technicznych niezbędnych do rozpoczęcia formalnych negocjacji.

 

Polska już jesienią 2014 roku otrzymała od Czechów wykaz terenów proponowanych do przekazania.

Nasze MSZ nie chce jednak potwierdzić, gdzie się znajdują ani czy zostały oficjalnie zaakceptowane.

 

Czeskie gazety spekulują, że chodzi o 18 miejsc na całej długości granicy, także na odcinku województwa ołomunieckiego, które graniczy z Opolszczyzną.

Do czeskich gazet wyciekły nawet dokładne numery działek geodezyjnych w rejonie Międzylesia pod Śnieżnikiem.

 

Do zwrotu wytypowane są tylko grunty państwowe, przeważnie o przeznaczeniu rolnym

 

Wszędzie jednak lokalne samorządy i mieszkańcy miejscowości protestują przeciwko „pomniejszaniu” Republiki Czeskiej.

 

Według spekulacji czeskiej prasy, przekazane mają być też fragmenty terenów obok wsi Kamienica w gminie Paczków, w rejonie Głuchołaz i Bodzanowa oraz w rejonie Kałkowa.

Lokalne władze nie są jednak jeszcze informowane oficjalnie na ten temat.

Rzecznik MSZ zastrzega, że w tej sprawie jest jeszcze wiele szczegółów techniczno-prawnych, które wymagają skrupulatnego rozważenia.

 

Tak było:

Dr Paweł Szymkowicz, historyk z Głuchołaz:

W umowie z 1958 roku chodziło o to, aby linia graniczna między Czechami i Polską była prosta, a tym samym łatwiejsza do upilnowania. Zmiany polegały na likwidacji nienaturalnych zakoli granicznych i przystosowaniu przebiegu granicy do potrzeb sąsiednich osiedli ludzkich. To pozwoliło skrócić granicę o 80 kilometrów. Największą wymianą było oddanie Czechosłowacji wioski Krasów w gminie Otmuchów.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska