Czesi skarżą polski rząd za rozbudowę kopalni Turów

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Google Maps
Czeski rząd zdecydował w poniedziałek (22 lutego), że wystąpi do przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Chodzi o rozbudowę kopalni Turów w tzw. Worku Turoszowskim na Dolnym Śląsku.

Od dłuższego czasu staram się rozwiązać ten spór nie wchodząc na drogę sądową – napisał w oświadczeniu opublikowanym przez czeski MSZ minister spraw zagranicznych RCz Tomasz Petricek. - Wynik sporu jest dla nas ważny, chodzi pomoc dziesiątkom tysięcy Czechów na granicy.

Wydobycie węgla każdego dnia ma negatywny wpływ na ich życie, a sprawa w sądzie może się ciągnąć. W międzyczasie kopalnia będzie nadal odprowadzać wodę, a pył nadal będzie zanieczyszczał powietrze, którym oddychają. Niestety, negocjacje w Warszawie dziesięć dni temu nie potoczyły się tak, jak się spodziewaliśmy. Dlatego złożymy pozew. Jednocześnie będziemy ubiegać się o wydanie przez sąd środków tymczasowych, a wtedy wydobycie w Turowie musiałoby zostać wstrzymane do czasu wydania wyroku.

W opinii strony czeskiej w prowadzonym w Polsce postępowaniu w sprawie rozbudowy kopalni pominięto prawa obywateli Czech, którzy nie mieli prawa strony i nie uczestniczyli w postępowaniach administracyjnych i sądowych.

Jak tłumaczy wiceminister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej Martin Smolek, strona polska nie dostarczyła także czeskim władzom dokumentów związanych z wydobyciem i nie uwzględniła czeskich interesów w ocenie oddziaływania na środowisko. Chodzi między innymi zastrzeżenia dotyczące stałego obniżania poziomu wód gruntowych w rejonie dołu wydobywczego, także po czeskiej stronie granicy.

Dół wydobywczy w tej chwili ma ok. 3 kilometrów średnicy, a będzie jeszcze powiększany. Od zachodu dochodzi do samej granicy polsko-niemieckiej w tzw. worku turoszowskim, a od południa do granicy polsko - czeskiej.

Kopalnia Turów należy do Polskiej Grupy Energetycznej. Do 2044 roku PGE chce do końca wyeksploatować miejscowe złoże węgla brunatnego.

W opinii PGE – istniejąca sieć pomiarowa nie daje podstaw do twierdzenia, że poziom wód podziemnych się obniża. Zapobiega temu wybudowana przed 1987 rokiem szczelny ekran o długości prawie 3 kilometrów i głębokości do 40 metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska