Czesi zamykają drogę. Kierowcy, szykujcie się na objazdy!

archiwum
Od 1 września do połowy listopada zamknięta zostanie główna droga od granicy w Głuchołazach do Szumperka i Ołomuńca.
Od 1 września do połowy listopada zamknięta zostanie główna droga od granicy w Głuchołazach do Szumperka i Ołomuńca. archiwum
Głuchołazy przez najbliższe 2,5 roku będą odciążone od tranzytowego ruchu największych ciężarówek. Pojadą przez Głubczyce.

Od 1 września do połowy listopada zamknięta zostanie główna droga od granicy w Głuchołazach do Szumperka i Ołomuńca I/44 na odcinku od przełęczy Cervenohorske Sedlo do miejscowości Kouty nad Desnou. Taką informację przekazała mediom rzeczniczka dyrekcji czeskich Dróg Krajowych i Autostrad w Ołomuńcu. Zaczyna się II etap modernizacji górskiej drogi, pełnej serpentyn i podjazdów, na odcinku o długości prawie 8 kilometrów.

Pierwszy etap przebudowy tej drogi po północnej stronie Jeseników, czyli od wsi Bela pod Pradziadem na przełęcz CVH, wykonano w latach 2008 i 2009. W tym roku prace zostaną przerwane na zimę i wznowione w dwóch kolejnych sezonach od połowy kwietnia do połowy listopada 2015 i 2016 roku. Koszt modernizacji to ok. 70 mln zł.

Dokładna trasa objazdu nie została jeszcze opracowana, bowiem ma ją przygotować wykonawca robót budowlanych. Z Polski bez problemu dostaniemy się do samego Jesenika. Prawdopodobnie auta osobowe i ciężarówki do 3,9 metra wysokości pojadą dalej na przełęcz Ramzova, a potem przez Branną i Hanuszowice do Szumperka.

Auta wyższe muszą korzystać z drogi przez Głubczyce, Krnov do Szumperka lub Ołomuńca. Przez najbliższe 2,5 roku z ruchu najcięższych i najwyższych pojazdów wyłączone zostaną Głuchołazy, gdzie ostatnio przybywa jadących tranzytem do Czech ciężarówek.

Na czas zimy prace budowlane będą przerywane, a sieć dróg wróci do poprzedniego stanu. Dyrekcja dróg zgodziła się na takie rozwiązanie na prośbę właścicieli ośrodków wypoczynkowych i narciarskich, choć dla budowlańców oznacza to spore komplikacje.
Operatorzy ośrodków zimowych na Cervenohorskim Sedle, Koutach nad Desnou, Filipowicach obawiają się jednak, że straciliby znaczną część klientów. Na przykład Polakom trudno byłoby dojechać do największej stacji narciarskiej w Koutach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska