- Planowaliśmy imprezę od kilku lat, udało się i chyba wszyscy są zadowoleni - mówiła Aneta Lissy-Kluczny, która współprowadziła imprezę w podprószkowskich Chrząszczycach. Na zabawę pełną przebierańców dostało się tam blisko trzysta osób. Dla kolejnych setek zabrakło miejsca.
Mimo to na pierwszej w historii gminy Prószków imprezie obok siebie zasiedli piraci, damy dworu, czarownice, diabły, generał Jaruzelski, policjant, arabscy szejkowie, gentelmani w cylindrach i dziewczynki w warkoczykach.
Wszyscy wspólnie śpiewali, bawili się m.in. przy muzyce granej przez młodzieżową orkiestrę Kaprys oraz prószkowską miejską orkiestrę dętą.
- Skoro inni mogą się znakomicie bawić to dlaczego my nie możemy - śmiali uczestnicy bawiący się chrząszczyckim Gościńcu Pod Różą.
Zabawę, tak jak w oryginale, poprowadził Elferrat czyli złożona z jedenastu mężczyzn rada (jej członków widać na zdjęciu). To ona wznosiła toasty, każdy z jej członków rymując musiał się też przedstawić.
- Niech żałują ci, którzy nie mają tak znakomitych orkiestr, tancerzy, śpiewaków oraz ludzi lubiących i umiejących się bawić - mówili prószkowianie, którzy tańczyć i śpiewać skończyli nad ranem. Wszyscy zgodnie zapowiedzieli też, że na Rosenmontagu pojawią się obowiązkowo za rok.
- O ile dostaniemy wejściówki - dodawali od razu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?