Czterolatek zakrztusił się kompotem i zmarł

Archiwum
Lekarze przypominają: zwłaszcza latem uważajmy na nasze pociechy.
Lekarze przypominają: zwłaszcza latem uważajmy na nasze pociechy. Archiwum
Policja: To nieszczęśliwy wypadek i wielka tragedia rodziny chłopca.

Chłopczyk przyjechał wraz z rodzicami z Zabrza na wakacje do dziadków w jednej z wsi pod Grodkowem.

- Około południa w niedzielę pił kompot i zachłysnął się - mówi sierż. Patrycja Kopij, rzecznik prasowy KPP w Brzegu.
Chłopczyk chorował na dyzostozę żuchwowo-twarzową, która objawia się m.in. niedorozwojem żuchwy. Miał kłopoty z połykaniem. W wyniku zachłyśnięcia się, dziecko straciło oddech i przytomność. Rodzice wezwali pogotowie ratunkowe. Gdy karetka była w drodze, dyspozytorka pogotowia instruowała, jak przeprowadzić tzw. sztuczne oddychanie.

- Z relacji rodziny wynika, że chłopczyk na chwilę oprzytomniał, a potem znów stracił przytomność - mówi sierż. Kopij. - Lekarz, który przyjechał na miejsce, reanimował dziecko pół godziny, niestety bez efektu...

Policja o tej tragedii dowiedziała się w poniedziałek.

- Przeprowadziliśmy czynności wyjaśniające - mówi Patrycja Kopij - To nieszczęśliwy wypadek i wielka tragedia rodziny chłopca.

Lekarze uczulają - zwłaszcza latem uważajmy na nasze pociechy. Dzieci często bawiąc się jedzą i piją, a wówczas bardzo łatwo o nieszczęśliwy wypadek i zadławienie się.

Podczas posiłków na dworze należy także uważać na owady, aby dziecko jakiegoś nie połknęło, co mogłoby się okazać szczególnie groźne w przypadku osy lub pszczoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska