Cztery lata więzienia dla maszynisty z Kędzierzyna-Koźla za wykolejenie pociągu po pijaku

fot. archiwum
fot. archiwum
35-letni Artur K., maszynista z Kędzierzyna-Koźla w październiku ubiegłego roku po pijaku wykoleił pociąg pośpieszny relacji Kraków-Świnoujście.

Wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Trzebnicy.

- Oprócz tego Artur K. ma dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - wyjaśnia Monika Mora z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

35-latek musi też zapłacić 10 tys. zł odszkodowania dla PKP Intercity oraz 500 zł nawiązki na rzecz szpitala w Trzebnicy. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony już zapowiedział apelację.

Do wypadku doszło na magistrali kolejowej Wrocław - Poznań na wysokości miejscowości Szewce w województwie dolnośląskim.

Artur K. Był zamroczony alkoholem. Na odcinku gdzie obowiązywała prędkość 40 km/h, jechał 100 km/h. Mimo czerwonego światła zabraniającego wjazdu na stację Szewce, Artur K. nie zatrzymał pociągu.

Na rozjeździe skład wypadł z torów. W sumie wykoleiło się 11 wagonów. Pociągiem jechało 214 osób, w tym 11 członków obsługi. To cud, że nikt nie zginął.
Jedna osoba została ranna. Straty spowodowane podczas wypadku wyniosły około 4 mln. zł. Oprócz wagonów, zniszczona została trakcja elektryczna oraz tory.

Maszynista uciekł z miejsca wypadku. Został szybko odnaleziony. Spał w pobliskich krzakach. Okazało się, że był kompletnie pijany. Miał 3,4 promila alkoholu we krwi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska