Cztery medale lekkoatletów Politechniki Opolskiej

Dorobek przedstawicieli opolskiej uczelni to cztery medale: złoty, dwa srebrne i brązowy. Na najwyższym stopniu podium stanął od niedawna reprezentujący Politechnikę Bart­łomiej Stój.

Będący wielką nadzieją polskiego rzutu dyskiem zawodnik był zdecydowanym faworytem i nie zawiódł. Miał wynik 58,39 m i drugiego w klasyfikacji Andrzeja Regina (WSP Szczytno) wyprzedził o prawie 10 metrów. Stój w ramach treningu wystąpił też w pchnięciu kulą i w tej konkurencji zajął 5. lokatę z rezultatem 16,94 m. Do podium zabrakło mu pół metra.

Dwa medale zdobył na średnich dystansach Piotr Drobnik. Na 1500 metrów przegrał nieznacznie na finiszu z Sebastianem Smoliń­skim (Politechnika Lubelska) i zdobył srebro. Zwycięzca miał czas 3.48,91, a Drobnik był tylko o 0,13 sek. wolniejszy. Natomiast na dystansie 3000 metrów zawodnik opolskiej uczelni zajął 3. pozycję. Wygrał Grzegorz Kalinowski (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu) z czasem 8.19,17, drugi był Smoliński (8.20,82), a Drobnik miał ponownie czas o 0,13 sek. gorszy od niego.

Czwarty medal był zasługą sztafety męskiej na dystansie 4x400 metrów. Biegła ona w składzie Błażej Sobczak, Rafał Jurczyński, Jacek Chocho­row­ski i Hubert Olczyk. Uzyskała czas 3.15,71, a lepsza była tylko drużyna Politechniki Łódzkiej (3.14,12). W podobnym składzie (bez Jurczyńskiego, a z Patry­kiem Bednarzem) opolscy biegacze wystartowali też w sztafecie 4x100 m. W niej zajęli 4. miejsce z rezultatem 42,17 sek. Do podium zabrakło sporo, bo ponad pół sekundy.

Warto jeszcze odnotować udane występy na dystansie 400 m. W tej konkurencji czwarty był Olczyk (czas 48,29 sek.), a piąty Jurczyński (48,44 sek.). Wśród kobiet szósta była Magdalena Sobek (55,72 sek.). Czasy uzyskane przez tę trójkę są ich rekordami życiowymi.

- Cztery medale, sporo rekordów życiowych i niezłych występów sprawiają, że ze startu w Łodzi możemy być zadowoleni - mówi trener AZS-u Politechniki Opole Ryszard Marcinów. - Może przy większym szczęściu można było się pokusić o jeden czy dwa krążki więcej, ale absolutnie nie ma co narzekać.