Czujniki od czujnego prezesa

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Sześćdziesiąt złotych. Dużo czy mało? Biorąc pod uwagę, że może to być cena ludzkiego życia - banalnie śmieszna kwota. Tyle właśnie kosztuje czujnik, który alarmuje, gdy w mieszkaniu pojawia się czad.

Wyjątkowo podstępny i niebezpieczny, bo do ostatniej chwili przytomności niewyczuwalny. I który rokrocznie zbiera w Polsce potężne żniwo.

Liczba zatruć tlenkiem węgla wzrasta, gdy nasilają się mrozy. Na przykład tylko 22 stycznia ubiegłego roku czadem zatruło się w kraju 51 osób. Jedna zmarła. Strażacy od kilku lat organizują akcje informacyjne, w których zachęcają do kupna czujników. Wiele osób już w nie zainwestowało. Ale dla ogromnej liczby osób te 60 złotych to wciąż spora kwota. Bo jest wiele pozornie ważniejszych wydatków „na już”. Bo dzieciom trzeba kupić buty, jedzenie, zapłacić rachunki. Bo może akurat mnie to nie spotka...

Lokatorzy strzeleckiej spółdzielni mieszkaniowej już mogą czuć się bezpiecznie, a postawa jej szefa jest godna naśladowania. Pewnie znalazłoby się ze sto innych inwestycji, na które można przeznaczyć pieniądze. Ale krzywy chodnik czy wymagające malowania ściany nie stanowią zagrożenia życia. Czad - tak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska