Edyta Hanszke

Czuwaj. I płyniemy dalej. Ulubione hasło dh. Marysi wytycza drużynie kierunek

Druhna Ania i druhna Marysia, córka i mama, prowadzą wspólnie opolską drużynę żeglarską Fot. UMWO/Krzysztof Świderski Druhna Ania i druhna Marysia, córka i mama, prowadzą wspólnie opolską drużynę żeglarską
Edyta Hanszke

Druhna Maria Markuszewska i opolska 41 Harcerska Drużyna Żeglarska to jedno. Charyzma drużynowej przyciąga kolejne pokolenia żeglarzy.

W drużynie dobrze się bawimy, budujemy przyjaźnie, ale przede wszystkim działamy według harcerskiego prawa. Wbrew pozorom dzieci lubią dyscyplinę, musztrę, chcą działać według ustalonych zasad - ocenia podharcmistrz Anna Markuszewska-Łabudzińska, opolanka, nauczycielka, członek kadry 41 Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej im. Władysława Wagnera, córka jej założycielki i drużynowej, harcmistrz Marii Markuszewskiej.

- Niektórzy krzyż harcerski dostają u nas po roku, inni - po pięciu latach, bo na to trzeba sobie zasłużyć. Nie wystarczy wstąpić do drużyny, wziąć udział w biegu harcerskim, mieć wiedzę i umiejętności, jeśli nie ma odpowiedniej postawy wobec kolegów, koleżanek i przełożonych. Ale ci, którzy sobie na ten krzyż zapracowali, zostają z drużyną na bardzo długo.

Najmłodsi harcerze-żeglarze mają po 7 lat, najstarsi studiują i pracują, a w wolnych chwilach pomagają w organizacji imprez i obozów jako kadra czy podczas akcji „Znicz”. Granatowi harcerze utrwalają się w pamięci opolan podczas uroczystości patriotycznych; pod cmentarzem, gdzie sprzedają znicze, zarabiając na utrzymanie drużyny; dzięki „Barce” cumującej na Kanale Ulgi w Opolu przy harcerskiej przystani; czy latem, kiedy trenują na Odrze i jeziorach w Turawie. Po ponad 50 latach działalności (okrągły jubileusz obchodzili w 2015 r.) wpisali się w historię miasta i regionu.

Druhna Ania: - Dawno temu był tak zwany nabór. Druhna Marysia szła do szkoły, opowiadała o harcerstwie i dzieci się zapisywały. W tej chwili nabór „robią” sami harcerze, przyprowadzając kolegów i koleżanki, kuzynów i rodzeństwo. Nie wstydzą się chodzić w mundurach, opowiadają o obozach, biwakach, zbiórkach, promują nas na Facebooku. To jest nasza wizytówka. Towarzystwo Przyjaciół 41 HDŻ organizuje też tygodniowe letnie obozy żeglarskie w Turawie dla dzieci. Wielu z uczestników po takich wakacjach dołącza do drużyny.

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Edyta Hanszke

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.