Czy Apollo Tires zainwestuje 200 mln euro w Kędzierzynie-Koźlu?

Ale starosta i prezydent pokłócili się o sprawę przekształcenia gruntów, na których miałby powstać zakład.

Potentat na światowym rynku opon samochodowych - firma Apollo Tyres z Indii - chce otworzyć w Polsce fabrykę, w której pracę może znaleźć prawie 1000 osób.

Od wielu miesięcy władze gminy w tajemnicy prowadziły negocjacje z Hindusami.

Miasto zaproponowało im sprzedaż ponad 70-hektarowej działki na terenie osiedla Blachownia. Właścicielem gruntu jest Skarb Państwa, a wieczystym użytkownikiem gmina.

Problem w tym, że Hindusi nie znają wprowadzonego w czasach PRL-u pojęcia "prawo wieczystego użytkowania”.

Inwestorzy chcą kupić od gminy konkretną działkę, a nie wieczyste prawo do niej.

Władze gminy zwróciły się więc do starostwa powiatowego o bezpłatne przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności. Starosta odmówił, tłumacząc, że nie zrobi tego za darmo.

Prezydent Kędzierzyna-Koźla jest tym oburzony.

- Bez takiej formy własności inwestor wybierze inną lokalizację, a miasto i powiat stracą realną szansę na miejsca pracy dla mieszkańców - alarmuje Tomasz Wantuła.

Starosta Artur Widłak jest tym zdziwiony.

- Ta nieruchomość ma być przedmiotem sprzedaży. Skoro gmina ma niej zarobić, to nie rozumiem, dlaczego my mamy przekształcać ziemię bezpłatnie - odpowiada na zarzuty Widłak.

Co ciekawe - obie strony nie wiedzą nawet, ile to przekształcenie miałoby kosztować gminę. - Nie znam jeszcze wartości tej działki. Trzeba o to pytać miasto - odbija piłeczkę starosta.

- To powinien wiedzieć starosta, skoro chce z tego tytułu jakieś pieniądze - przekonuje Małgorzata Jasiulek, asystentka prezydenta Wantuły.

Sprawa jest pilna, bo o ostatecznej lokalizacji fabryki Hindusi mają zdecydować w ciągu tygodnia. Pod uwagę biorą m.in. Legnicką Strefę Ekonomiczną.

Więcej o tej sprawie w środę w Nowej Trybunie Opolskiej.