Czy czteroletnia Angelika po zatruciu muchomorem wróci do domu?

Archiwum rodzinne
Angelika.
Angelika. Archiwum rodzinne
Zatruta muchomorem 4-letnia dziewczynka z Bodzanowic prawdopodobnie trafi do rodziny zastępczej. Tylko że najpierw trzeba taką znaleźć.

Mieszkająca w Bodzanowicach (gm. Olesno) dziewczynka od dwóch miesięcy leży w Centrum Zdrowia Dziecka. Trafiła tam po zatruciu muchomorem sromotnikowym. Lekarze uratowali jej życie i przeszczepili wątrobę.

- Stan dziewczynki jest już dobry, została odłączona od rurek, kontakt z nią jest dobry - informuje Joanna Komolka, rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Dziewczynka prawdopodobnie nie wróci już do domu. Jej matka jest upośledzona, ma ograniczone prawa rodzicielskie, a ojciec jest nieznany. Dziewczynką opiekowali się dziadkowie.

Teraz Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Oleśnie szuka rodziny chętnej do przyjęcia pod opiekę Angeliki.

- Powinna być to specjalistyczna rodzina zastępcza, przeszkolona do opieki nad dzieckiem z orzeczoną niepełnosprawnością - wyjaśnia Elżbieta Hadaś, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Oleśnie.

- Jak długo Angelika zostanie jeszcze w szpitalu i jaki będzie wyglądało jej życie po przeszczepie
- Jeszcze przed zatruciem sąd wszczął procedurę umieszczenia Angeliki w rodzinie zastępczej
- Rodzinę zastępczą dla zatrutej muchomorem dziewczynki chcą stworzyć babcia z dziadkiem.
Czytaj więcej we wtorek (19 listopada) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska