Czy dotychczasowa koalicja będzie rządzić w powiecie prudnickim?

Krzysztof Strauchmann
Dotychczasowi koalicjanci i starostowie w Prudniku: Janusz Siano (z lewej) i Radosław Roszkowski
Dotychczasowi koalicjanci i starostowie w Prudniku: Janusz Siano (z lewej) i Radosław Roszkowski Krzysztof Strauchmann
PiS w powiecie prudnickim znacznie zwiększył swoją pozycję w radzie, ale władzy może nie przejąć. Dotychczasowi koalicjanci chcą dalej współpracować.

Liczba radnych Prawa i Sprawiedliwości po radzie powiatu prudnickiego zwiększyła się z jednego (w kadencji 2015 – 2018) do sześciu. Platforma Obywatelska ma tylko trzech radnych.

Jej dotychczasowy koalicjant Mniejszość Niemiecka uzyskał 5 miejsc w radzie powiatu. Pojedyncze mandaty zdobyły także komitety Nasza Ziemia, PSL i Kukiz’15. Jeśli więc dojdzie do przedłużenia dotychczasowej koalicji PO – MN – PSL, w sumie koalicjanci będą dysponować niewielką większością w radzie – 8 mandatów na 17 miejsc.

- Mamy w powiecie naturalną koalicję, znamy się od dawna, dobrze współpracujemy. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach i chcemy wspólnie realizować program rozwoju powiatu - komentuje Radosław Roszkowski z PO. - Wiem natomiast, że pani poseł Katarzyna Czochara osobiście próbuje rozbić naszą koalicję.

- Nie powinniśmy mieć problemu ze zbudowaniem takiej samej koalicji, jaka funkcjonowała dotychczas, czyli z PSL, PO i Naszą Ziemia – komentuje Janusz Siano z Mniejszości Niemieckiej. - Liczę na to. To nasi naturalni koalicjanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska