Czy gminę Głogówek stać na utrzymanie i remonty zabytków?

fot. Krzysztof Strauchmann
- Do pałacu każdy może wejść, bo ktoś ukradł kłódkę z drzwi, mimo to nie widać tu śladów dewastacji - zapewnia Irena Lesiak, sołtys Kazimierza.
- Do pałacu każdy może wejść, bo ktoś ukradł kłódkę z drzwi, mimo to nie widać tu śladów dewastacji - zapewnia Irena Lesiak, sołtys Kazimierza. fot. Krzysztof Strauchmann
Burmistrz Andrzej Kałamarz idzie do sądu, aby odzyskać zamek w Głogówku. Tymczasem należący do gminy pałac w Kazimierzu niszczeje.

Opinia

Opinia

Małgorzata Wójcicka, rzecznik UM Głogówek:
- W ubiegłym roku zleciliśmy nową, aktualną wycenę pałacu w Kazimierzu. Jeszcze w tym kwartale ogłosimy w ogólnopolskiej prasie przetarg na jego sprzedaż i liczymy, że pojawi się poważny inwestor, który właściwie zagospodaruje ten zabytkowy obiekt.

Wystąpimy do sądu o unieważnienie darowizny, jaką właściciel zamku w Głogówku uczynił 30 grudnia 2008 roku - zapowiada burmistrz Andrzej Kałamarz. - Naszym zdaniem przekazanie zamku swojemu ojcu, to jedynie wybieg prawny ze strony Roberta Majcherowskiego, aby uniknąć zobowiązań dotyczących remontu zabytku.

Jak twierdzi burmistrz, sprawa będzie bezprecedensowa i bardzo trudna. Jeśli się uda, w drugim etapie gmina wystąpi o unieważnienie sprzedaży z 2005 roku i zwrot zamku samorządowi. Podstawą jest fakt, że Robert Majcherowski nie wykonał do grudnia 2008 roku remontów przewidzianych w I etapie prac.

Decyzję burmistrza o pozwaniu przedsiębiorcy popiera rada, ale w Głogówku pojawiają się też opinie przeciwne:

- Czy gmina powinna sobie brać na głowę tak wielki problem? - komentuje były wiceburmistrz Józef Skiba. - Przecież budżet miasta jest zadłużony. Skąd burmistrz weźmie 40 milionów na potrzebne remonty, których będzie wymagał konserwator zabytków? Może lepiej pomoc obecnemu właścicielowi w zagospodarowaniu obiektu.
Były wiceburmistrz podaje przykład pałacu w sąsiednim Kazimierzu. W latach 90. sprzedano go prywatnej osobie. Właściciel nie zaczął remontu. W 2006 roku urząd na drodze sądowej odebrał go nabywcy. Od tego czasu nic się nie zmieniło.

- Nie dotarła do nas nawet informacja, że pałac ma nowego właściciela - mówi Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków. - A powinniśmy zostać o tym powiadomieni.

- Pałac jest w niezłym stanie i nic złego się z nim nie dzieje - uspokaja Irena Lesiak, sołtys Kazimierza - Do tej pory nowy kupiec się jednak nie znalazł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska