Czy lekarze i pielęgniarki uodopornili się na koronawirusa? Badali to naukowcy. Wniosek: personel medyczny trzeba regularnie testować

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
123rf
Największym zagrożeniem są osoby, które mogą zarażać koronawirusem bezobjawowo. Dla ochrony przed masowymi zakażeniami trzeba więc regularnie testować pracowników medycznych. Takie wnioski płyną z eksperymentu przeprowadzonego przez opolskich i śląskich naukowców.

Pod koniec lipca rozpoczęli oni pilotażowy eksperyment badawczy, polegający na wykonaniu testów serologicznych u pracowników ochrony zdrowia trzech szpitali:

  • Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu,
  • szpitala nr 4 w Bytomiu
  • Centrum Medycznego Eko-Prof-Med w Miasteczku Śląskim.

Przebadano 200 lekarzy, pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych i ratowników medycznych. Sprawdzono czy wytworzyli oni przeciwciała, czyli uzyskali odporność na wirusa.

Część personelu medycznego miała kontakt z wirusem i wytworzyła przeciwciała w klasie IgG, które mogą warunkować odporność na ponowne zakażeniem koronawirusem SARS-COV-2. Żadna z osób, u których wykryto przeciwciała, nie miała objawów choroby. To znaczy, że mogli być bezobjawowymi nosicielami. To z kolei wskazuje, że strategia testowania tylko osób z objawami nie jest prawidłowa - uważa prof. Rafał Bułdak, kierownik Zakładu Biochemii Klinicznego i Diagnostyki Laboratoryjnej Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Opolskiego.

Przeciwciała wytworzyła co dziesiąta badana osoba ze szpitala w Bytomiu. W USK w Opolu odsetek takich osób wynosił nieco ponad 1 procent.

Pierwsze przypadki zakażenia koronawirusem wykryto w Polsce w marcu 2020 roku, lecz nie wyklucza to przejścia choroby już w styczniu lub lutym. Od tego czasu wiele osób przebyło COVID-19, często bez objawów lub z symptomami przypominającymi zwykłe przeziębienie. Sprawdź, czy od tego czasu nie odczuwałeś objawów wskazujących na możliwość przejścia niewykrytej infekcji!Zobacz kolejne slajdy, przesuwając zdjęcia w prawo, naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Te objawy mogą wskazywać, że chorowałeś na koronawirusa i pr...

Rozbieżność wyników naukowcy tłumaczą m.in. inną specyfiką zaludnienia województw śląskiego i opolskiego oraz hipotezą o tzw. superroznosicielach.To osoby które są zakażone koronawirusem, same nie mają żadnych objawów, ale mogą zarażać innych. W chorobach zakaźnych często jest tak, że część zarażonych, np. 20 proc. odpowiada za 80 proc. kolejnych zakażeń.

Wyniki badania pokazują, że koronawirus krąży

- U większości nie daje on żadnych objawów, ale zakaźność dla innych może rozwijać się bezobjawowo już w trzecim dniu po zakażeniu – mówi dr Marcin Markiel, koordynator projektu w Bytomiu. - Należy zatem jak najszybciej wyłapywać osoby zakażone, u których nie występują żadne objawy, po to, by dalej nie roznosiły wirusa.

- Testy przesiewowe pracowników Izb Przyjęć, Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych oraz personelu z pierwszego kontaktu, powinny być robione cyklicznie i w małych odstępach czasu, kiedy wirus jest aktywny, najlepiej co 5-7 dni – dodaje prof. Rafał Bułdak.

W USK w Opolu badania personelu na koronawirusa przeprowadza się regularnie

- Od maja odbywa się to u nas co 3–4 tygodnie – mówi Ewa Gawrylak-Dryja z USK, kierownik Zakładu diagnostyki laboratoryjnej USK, koordynatorka projektu w Opolu. - Dzięki temu od razu wykluczamy osobę zakażoną.

Naukowcy podkreślają, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej najbardziej istotne jest zahamowanie rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.

Szacuje się, że 86 proc. infekcji COVID-19 jest niezdiagnozowanych.

Testy serologiczne wykrywające specyficzne przeciwciała anty-SARS-CoV-2 wydają się być idealnym dopełnieniem metody RT-PCR (pobranie wymazu z jamy ustnej), wydłużając czas umożliwiający przeprowadzenie wiarygodnej diagnostyki w kierunku COVID-19 oraz pozwalając ocenić narażenie wybranej populacji na antygen.

Projekt był wspólnym przedsięwzięciem Uniwersytetu Opolskiego, Śląskiego Parku Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia w Zabrzu i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Projekt zakłada powtórzenie badań w 2021 roku na tej samej próbie ochotników, ale uzależnione to jest od dalszego finansowania.

- Zależy nam na przeprowadzeniu tego badania na jak największej grupie – mówi Adam Konka, prezes Śląskiego Parku Technologii Medycznych Kardio-Med. Silesia. - Do realizacji dalszej części tego projektu szukamy sponsorów, chcielibyśmy rozszerzyć go również na inne śląskie i opolskie szpitale. Zachęcam wszystkich mogących wesprzeć nasze działania do współpracy, przede wszystkim firmy, które przeznaczają pieniądze na walkę z koronawirusem. Jeśli uda się pozyskać zewnętrzne finansowanie, badania zostaną wykonane w większej ilości ośrodków medycznych w Polsce. Grupa ochotników może być poszerzona o członków rodzin białego personelu, aby móc prześledzić ewentualne ryzyko przenoszenia wirusa pomiędzy członkami rodzin.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska