Takie pomysły to zaskoczenie, bo do tej pory aleja Witosa uchodziła za jedną z najbezpieczniejszych dużych ulic w mieście.
Wprawdzie obsługiwała komunikacyjnie dużą liczbę domów i bloków, a także Wojewódzkie Centrum Medyczne, ale wypadki czy kolizje należały do rzadkości.
Mieszkańcy mówią, że spokój na szerokiej alei skończył się w połowie 2011 roku, gdy otwarte zostało centrum handlowe Turawa Park.
- Dodatkowo aleja stała się ulicą przelotową dla tych, którzy chcą wjechać na obwodnicę północną - opowiada Antoni Kurpiela. - Dziś coraz więcej samochodów gna aleją w taki sposób, jakby to była miejska obwodnica, a przecież to taka sama ulica jak inne w mieście tyle, że szersza.
- Wieczorami auta jadą z taką prędkością, że wygląda to tak, jakby kierowcy urządzali sobie u nas wyścigi samochodowe. Aż strach przechodzić przez ulicę - dodaje pani Ania.
Właściciele domów przy alei Witosa zwrócili się o pomoc do radnego Dariusza Smagały (PO), który najpierw spotkał się z mieszkańcami, a potem napisał w ich imieniu wnioski do urzędu miasta.
Mieszkańcy proponują m.in. ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, postawienie fotoradaru na wysokości Wojewódzkiego Centrum Medycznego i posadzenie dodatkowych drzew obok jezdni, chroniących domy i mieszkania przed coraz większym hałasem komunikacyjnym.
Wnioskują także o dodatkowe przejście dla pieszych w rejonie ulicy Tarnopolskiej.
Co na to policja i urząd miasta? Co zmieni się na alei Witosa?
O tym w poniedziałek w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?