Czy opolscy nauczyciele są nękani?

Magdalena Pilor
Związek Nauczycielstwa Polskiego bada skalę mobbingu w szkołach.

Dyrekcja na spotkaniach rady pedagogicznej nie dopuszcza nauczycieli do głosu. Dyrektor w szkole czuje się jak pan i władca, a odmienne zdanie jest karane dodatkowymi obowiązkami lub publicznym ośmieszaniem - to niektóre z przykładów skarg, jakie wpływają do Okręgu Opolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

- Od dwóch lat rośnie liczba takich sygnałów - mówi Wanda Sobiborowicz, prezes okręgu ZNP w Opolu. - Nauczyciele informują nas, że jak idą do pracy, jest im niedobrze, są wyczerpani. To wszystko odbija się na ich zdrowiu i pracy dydaktycznej.

ZNP postanowił sprawdzić skalę zjawiska mobbingu w opolskich szkołach. W tym celu przygotował anonimowe ankiety. - Każda składa się z 19 pytań dotyczących różnych sytuacji w szkole - mówi prezes Sobiborowicz. - Przykładowo pytamy, czy nauczyciel wykonuje zadania poniżej swoich kwalifikacji, czy jest nadmiernie obciążony pracą.

Ankiety trafiły już do szkół. Mogą je wypełnić nie tylko członkowie ZNP, ale także nauczyciele niezrzeszeni. - Część wypełnionych arkuszy już zaczęła do nas wpływać. Na wszystkie czekamy do końca marca. Wtedy zaczniemy je analizować - mówi prezes ZNP. - Nauczyciele nie mogą być nękani przez dyrektorów, ich obowiązkiem jest przeciwdziałanie mobbingowi.

ZNP nie ma jeszcze opracowanego planu, jak zareagować na te ankiety.

- Najpierw musimy poznać wyniki - mówi Sobiborowicz. - Będziemy jednak reagować w każdym przypadku nękania nauczycieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska