Liczba ujawnionych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV2 szybko rośnie. W Polsce statystyki z ostatnich dni mówią o największej liczbie zachorowań od początku pandemii. Podobnie jest w naszym regionie. W zeszłym tygodniu na Opolszczyźnie w ciągu doby wykrywano od kilkunastu do ponad 20 nowych przypadków koronawirusa. To więcej niż w momencie, w którym kozielski szpital powiatowy przekształcano w szpital jednoimienny, dedykowany tylko do leczenia chorych na COVID-19.
Jako szpital powiatowy przywrócono go w czerwcu w związku ze spadkiem liczby zakażeń. 90 z 250 łóżek wciąż jednak służy leczeniu pacjentów chorych na COVID-19. Gdy w ostatnich dniach zaczęła rosnąć ilość zakażeń, pojawiły się sugestie, że ich naturalną konsekwencją będzie przywrócenie szpitala jednoimiennego, oznaczające zamknięcie pozostałych oddziałów. Na dodatek we wrześniu rozpocznie się jesień, podczas której - wg ekspertów - możemy się spodziewać dalszego wzrostu liczby zakażeń.
Dyrektor szpitala Jarosław Kończyło powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że nie wie, czy lecznica w Kędzierzynie-Koźlu ponownie zostanie przekształcony w jednoimienny.
Jest wiele pytań i wątpliwości związanych z jesienią i ewentualną drugą falą zakażeń. Decyzja zależeć będzie od wojewody - powiedział dziennikarzom Jarosław Kończyło.
Żadnych konkretnych deklaracji nie przekazał nam także Radosław Pierzga, doradca wojewody, który pełni teraz obowiązki rzecznika prasowego przedstawiciela rządu na Opolszczyźnie.
Służby wojewody monitorują sytuację epidemiologiczną w województwie na bieżąco. W zależności od oceny sytuacji epidemiologicznej Wojewoda Opolski będzie podejmował dalsze decyzje dotyczące działań zapobiegających i zwalczających szerzenie się epidemii COVID 19 - przekazał nam Radosław Pierzga.
Na oddziale zakaźnym szpitala w Koźlu przebywa obecnie 33 pacjentów, w tym 31 osób z potwierdzonym zakażeniem. Reszta (2 osoby) to pacjenci, u których podejrzewa się chorobę COVID-19. W całej grupie nie ma dzieci. W kwietniu były dni, w których liczba pacjentów kozielskiego szpitala (wówczas jednoimiennego) sięgała 100.
Trafiali tu głównie seniorzy. Do masowych zakażeń dochodziło wówczas w niektórych domach opieki społecznej. Teraz ponad 90 procent pacjentów przechodzi jednak chorobę w stanie dobrym i w zdecydowanej większości izolowani są we własnych domach.
Ponowne przekształcenie szpitala jednoimiennego w powiatowy było postulatem wielu lokalnych samorządowców, na których naciskała opinia publiczna. Ponowne przekształcenie szpitala w jednoimienny spotkałoby się z bardzo dużymi protestami mieszkańców, którzy od marca mają utrudniony dostęp do opieki medycznej.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?