Czy z tej mąki będzie dobry chleb?

Andrzej Szatan
Młoda drużyna Odry Opole okazała się najlepsza w prestiżowym turnieju rozegranym w Dechy.

Opolanie wystąpili we Francji po dłuższej przerwie. Ostatni raz zagrali w tym turnieju w połowie lat 80. W swym dorobku mieli dotychczas dwa zwycięstwa. Wygrali w pierwszych zawodach, rozegranych w roku 1968, a potem sukces ten powtórzyli w roku 1975. Teraz triumfowali po raz trzeci.

Do Dechy przyjechało 12 drużyn. Oprócz ekip francuskich były zespoły z Włoch, Niemiec, Czech, Belgii oraz Polski. Podzielono je na trzy grupy. Odrze w eliminacjach przyszło mierzyć siły z czeskim FC Praga oraz francuskim FC Masny. W meczu z Francuzami padł remis 2-2 (1-1), a bramki dla Odry strzelili Maciejewski i Babik. - Mieliśmy cały czas przewagę, ale chłopcy zagrali na inaugurację bardzo usztywnieni - powiedział trener Dariusz Kaniuka. - Gole straciliśmy po błędach, jakie popełniają trampkarze. Powinniśmy wygrać, ale sędzia nie uznał bramki prawidłowo strzelonej przez Tyca.
Koncert gry dali nasi juniorzy w spotkaniu z Czechami, gromiąc ich 6-0 (3-0) po golach Tyca (3), Maciejewskiego (2) i Mazurka. - Wychodziło nam prawie wszystko - stwierdza szkoleniowiec Odry. - Chłopcy dużo grali z pierwszej piłki, wykazali się niemal stuprocentową skutecznością.

Odra w swej grupie zajęła 1. miejsce, bo Praga pokonała Masny 1-0. W półfinale rywalem opolan był kolejny francuski zespół - Arleux Us. Dzięki bramkom Maciejewskiego (2), Tyca i Babika nasza drużyna zwyciężyła 4-0 (3-0) i czekała na swego finałowego rywala. Okazali się nim juniorzy znanej francuskiej jedenastki - Racing Club Paris. Finaliści grali 2x45 (w eliminacjach i półfinałach 2x20). - Mecz, rozgrywany przy sztucznym świetle, toczył się w bardzo trudnych warunkach, przy ciągle padającym deszczu, a mimo to poziom był wysoki - ocenił trener Kaniuka.
Prowadzenie już w 4. min zdobył dla Odry Maciejewski. Jeszcze przed przerwą Francuzi wyrównali. - W drugiej połowie osiągnęliśmy przewagę, ale nie potrafiliśmy jej udokumentować bramkami - stwierdził opolski trener. Tuż przed upływem regulaminowych 90 min Maciejewski zdobył drugą bramkę. - Wówczas do akcji włączył się francuski sędzia, który robił wszystko, aby dać swojej drużynie szansę na wyrównanie - mówi Kaniuka. - W efekcie przedłużył drugą połowę aż o dziesięć minut, ale nie daliśmy sobie odebrać zasłużonej wygranej. Wprawdzie nie prowadzono oficjalnej klasyfikacji na najskuteczniejszych strzelców, ale z naszych wyliczeń wynika, iż byli nimi Maciejewski i Tyc.
Głównym sponsorem wyjazdu do Francji było Biuro Podróży "Itaka", a w nowy sprzęt sportowy piłkarzy ubrały firmy: Konsbet oraz kancelaria prawnicza Piotra Stasza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska