Czym skutkują powojenne obozy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W CMJW otwarto właśnie wystawę "Po wojnie. Obóz Pracy w Łambinowicach 1945-1946”. Osadzono tu ok. 6 tys. osób. 1,5 tys. zmarło. Na zdjęciu: dr Renata Kobylarz-Buła, kurator wystawy.
W CMJW otwarto właśnie wystawę "Po wojnie. Obóz Pracy w Łambinowicach 1945-1946”. Osadzono tu ok. 6 tys. osób. 1,5 tys. zmarło. Na zdjęciu: dr Renata Kobylarz-Buła, kurator wystawy. Krzysztof Strauchmann
Skutki funkcjonowania obozów dla ludności niemieckiej przedstawił prof. Edmund Nowak.

Długoletni dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu i pionier badań tego tematu podkreślił, że funkcjonowanie powojennych obozów odosobnienia miało istotne skutki psychologiczne, polityczne, społeczne, ekonomiczne, prawne, międzynarodowe oraz związane z upamiętnieniem ofiar.

- Pobyt w obozach pozostawił rany i urazy na psychice uwięzionych - pisał prof. Nowak w swym referacie. - Ci, którzy przeżyli, przez całe lata nie mogli zapomnieć dramatycznych wydarzeń i nie potrafili się z nich wyzwolić.

Szczególnie głęboką traumę przeżywali w związku ze śmiercią bliskich w obozie. Pewna grupa ludności po zwolnieniu z obozów nie była zdolna mówić o okrucieństwach, gwałtach i innych dramatycznych scenach, których była świadkiem. Niektórzy milczeli ze strachu, że mogą zostać na nowo wtrąceni do obozu. Taki szantaż stosowano wobec byłych osadzonych jeszcze w połowie lat 50. XX w.

Pan profesor zwraca uwagę także na następstwa społeczne. Wskutek gwałtownego i brutalnego wypędzenia ludzi ze swoich siedlisk zerwane zostały więzi rodzinne, przyjacielskie i sąsiedzkie. Kiedy chorzy i okaleczeni fizycznie i psychicznie wracali do domów, często zastawali mieszkania splądrowane lub zajęte przez rodzinę osadnika ze Wschodu, z którą nierzadko musieli dzielić dom i gospodarstwo.

- Przebywanie w obozach miało też implikacje narodowościowe - dodaje Edmund Nowak. - Szczególnie na Śląsku. Ludność rodzima o polskiej opcji narodowościowej, która znalazła się w części w obozach miała ogromne poczucie krzywdy ze strony rządzących. Podważało to zaufanie do władzy i kładło się cieniem na relacjach między władzą a społeczeństwem.

Po 1989 r. polskie władze zadeklarowały wolę wyjaśnienia wszystkich aspektów związanych z dziejami powojennych obozów i ukarania winnych. Tę determinację, by rozliczyć ów proces, choć nie przebiegało to łatwo ani bez przeszkód, wysoko oceniał m.in. Herbert Hupka, chadecki polityk, wieloletni lider Ziomkostwa Ślązaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska