O tym, że w najbliższym otoczeniu nyskiej bazyliki nie jest bezpiecznie przekonała się na własnej skórze jedna z pracownic pobliskiego Sądu Okręgowego, na której samochód zleciała z kościoła dachówka i zrobiła dziurę w karoserii. A jakby tego było mało, stało się to już drugi raz - dach posypał się tej samej pani, na zaparkowany w tym samym miejscu samochód. Tylko samochód był nowy...
- Wystąpiliśmy do nadzoru budowlanego o wydanie decyzji dotyczącej zabezpieczenia terenu wokół kościoła - mówi komendant straży miejskiej w Nysie, Grzegorz Smoleń.
Stąd dotychczasowy "parking" wokół bazyliki został zredukowany. Nie wiadomo, na jak długo, gdyż parafia na remont dachu pieniędzy nie ma. Proboszcz Mikołaj Mróz szacuje, że może on kosztować nawet do 10 mln zł! - To 60 tysięcy dachówek, które trzeba w końcu wymienić, bo zwyczajnie są stare - mówi ksiądz proboszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?