Daleko od szosy

Monika Kluf
- Mieszkamy na bagnie, dojechać tu ciężko i nie możemy się doprosić nawet lampy - mówi Wiesław Garbowski z Wierzbicy Dolnej.

CO NA TO GMINA?
Ludwik Bigus, pracownik wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim w Wołczynie:
- Postulaty państwa Garbowskich znamy. Wnioski w tych sprawach zgłaszała nam też Kazimiera Lech, sołtys Wierzbicy Dolnej. Wcześniej, ze względu na brak pieniędzy, nie mogliśmy nic zrobić. Nie bez znaczenia był też fakt, że ci państwo mieszkają z dala od wsi. Wykonanie niezbędnych robót w okolicy ich domu gmina i tak miała w planie, niezależnie od interwencji. W najbliższym czasie zainstalujemy tam oświetlenie.

Garbowscy i ich dwóch sąsiadów mieszkają wśród pól, z dala od głównej drogi. - I na tym chyba polega nasz pech - dodaje Garbowski.
- Nasz dom stoi w najbardziej podmokłym miejscu w okolicy - mówi pani Anna Garbowska, żona pana Wiesława. - Jest tak dlatego, że ani z jednej, ani z drugiej strony domu nie ma rowów melioracyjnych.
U Garbowskich i ich sąsiadów woda praktycznie nie schodzi z piwnicy. - Raz gmina zaczęła jakieś roboty, przekopali kawałek, ale nie skończyli - wspomina pan Wiesław. - Usłyszeliśmy, że dla jednego domu kopać się nie opłaca.
Efekt jest taki, że do domu Garbowskich, nawet po niewielkich opadach, trudno się dostać.
- Dowiedzieliśmy się, że drogi dla nas też się gminie robić nie opłaca - mówi pan Wiesław. - Kiedyś dostaliśmy z gminy trochę kamienia, żeby sobie drogę utwardzić. Na całą i tak nie starczyło.
Pani Anna dodaje, że na tym pustkowiu przydałoby się oświetlenie.
- Lampa już była załatwiona, ale znów nie opłacało się ciągnąć kabla dla trzech domów. A przecież mamy prawo czuć się bezpiecznie. I u nas, i u sąsiadów są małe dzieci...
- Prowadzę własną działalność, staram się regularnie płacić podatki, więc mam chyba prawo liczyć na właściwą reakcję ze strony gminy - irytuje się pan Wiesław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska