W tym czasie siedem razy pokonywali śluzy i grali. Dzisiejsze muzykowanie to rozszerzenie akcji "Kolej na Orkiestrę, czyli Opolskiego Ekspresu Dętego".
- Chcieliśmy w ten sposób promować uczelnię i sprawić, by Odra odżyła - mówi Przemysław Ślusarczyk, pomysłodawca akcji.
Niestety, przedsięwzięciu towarzyszyły bardzo trudne warunki atmosferyczne, cały czas padało, a słońce muzyków przywitało dopiero w Opolu.
- Deszcz chciał nam zalać nuty i instrumenty. Trzeba było ustawić się w nowy sposób, ale daliśmy radę - mówi Ślusarczyk. - Najtrudniej było w okolicy Krępnej, ale nie odpuściliśmy bo przygotowanie imprezy zajęło nam sześć miesięcy. Poza tym imprezy plenerowe mają to do siebie, że powinny się odbywać nawet gdy warunki atmosferyczne są bezwzględne - dodaje.
Przetrwać muzykom pomagała publiczność. Ich zziębnięte palce "ogrzewali" machający i klaskający przechodnie. - Sporo ludzi przybyło na koncert w Kątach Opolskich czy w Krapkowicach - mówi Ślusarczyk.
W repertuarze pojawiły się przeboje muzyki popularnej i filmowej. Młodzi muzycy zagrali nawet utwór zespołu Nirvana.
Ci, którzy nie mieli okazji zobaczyć orkiestry w akcji na Odrze, mogą wziąć udział w kolejnych nietypowych koncertach.
- 2 czerwca rusza Opolski Ekspres Dęty. Gramy w pociągu i na dworcach. W tym roku jedziemy do Byczyny. Start o godz. 12 z dworca głównego w Opolu - mówi Ślusarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?