Daniel Olbrychski podczas festiwalu Zero Nudy w MDK: Miałem być sportowcem, nie aktorem

Daniel Olbrychski zaczarował opolską publiczność zgromadzoną w sali kinowej opolskiego MDK. Młodym opolanom opowiadał o swoich wspomnieniach związanych z Opolem, dzieciństwie na Podlasiu, pracy z Wajdą i o tym, jak o mało co nie został sportowcem, zamiast aktorem.

- Nie sądziłem, że będę aktorem. Byłem pewny, że zostanę wielkim sportowcem, tylko, że jeszcze wtedy nie wiedziałem w jakiej dyscyplinie – mówił Olbrychski.

Wspominał jak z wielkim zapałem uczęszczał do koła sportowego (wówczas pasjonowała go szermierka) oraz z nieco mniejszym zaangażowaniem do koła aktorskiego.

- W tym samym czasie na zajęcia recytatorskie chodziła ze mną piękna wysoka brunetka - Irena Szewińska (polska lekkoatletka specjalizująca się w biegach sprinterskich i skoku w dal – red), która bardzo chciała zostać aktorką. Do dziś kiedy się spotykamy padamy sobie w ramiona, a ona wita mnie stwierdzeniem: „Ty niedoszły olimpijczyku”, a ja jej wtedy odpowiadam „Ty niedoszła Nino Andrycz” – wspominał Olbrychski.

Salwę śmiechu wywołała także opowieść aktora o spotkaniu z Czesławem Miłoszem.
- Moja mama była jego sympatią z czasów studenckich. Zapytał mnie wtedy, czy jestem synem tej pięknej Klementyny. Kiedy powiedziałem, że tak - to długo mi się przyglądał, bo mieliśmy takie same dołeczki w brodzie – mówił Olbrychski.

Wspominał także słynny bankiet z okazji nadania imienia akademikowi „Kmicic”.
- Do Opola zaprosił mnie wtedy mój przyjaciel Stanisław Nicieja- mówił Olbrychski.

Przypomnijmy, że Festiwal Zero Nudy potrwa do niedzieli. W tym czasie młodzi widzowie będą mogli zobaczyć wiele interesujących produkcji, w tym kilka takich, które nigdy dotąd nie gościły na ekranach opolskich kin. Projekcje odbywają się w godz. 8 i 10.30.

Prezentowane w ramach konkursu filmy oceni dziecięce jury, które najlepszemu z nich przyzna nagrodę Różowe Okulary.
Szczegółowy program na mdk.opole.pl. Projekcje odbywają się w godz. 8 i 10.30.