Danuta G., była szefowa namysłowskiej prokuratury usłyszała kolejne zarzuty

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Danucie G. zarzuca się niedopełnienie obowiązku nadzoru w 65 sprawach prowadzonych w prokuraturze w Namysłowie - informuje Ewa Ścierzyńska-Grzeszczak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, która prowadzi śledztwo.

W sprawach tych nie zostały podjęte decyzje kończące postępowanie, choć według śledczych powinny. Ponadto - według prokuratury - Danuta G. nakłaniała podwładnych, by poświadczyli nieprawdę, że postępowania te zostały zakończone, a także dopuściła się fałszowania statystyki.

- Danuta G. zgłosiła się dziś do naszej prokuratury, ale skorzystała z prawa odmowy do składania wyjaśnień - mówi Ewa Ścierzyńska-Grzeszczak. - Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.

Teraz świdnicka prokuratura będzie kontynuować śledztwo w tej sprawie.
- O tym czy sprawa trafi do sądu zdecydujemy nie wcześniej niż przed końcem roku - mówi Ewa Ścierzyńska-Grzeszczak.

Afera zaczęła się w listopadzie ubiegłego roku od przypadkowego odkrycia, że Arkadiusz L., podwładny Danuty G., przetrzymuje akta wielu spraw. Większość małego kalibru, ale były też wśród nich dotyczące namysłowskiej elity. Sprawy były formalnie zakończone i odnotowane w rejestrach prokuratury jako przesłane do sądu.

Świdnicka Prokuratura nie będzie natomiast wnosić o kasację do Sądu Najwyższego w sprawie wtorkowego wyroku umarzającego sprawę dotyczącą wyłudzenia przez Danutę G. 960 zł z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

W sierpniu Sąd Rejonowy w Lublińcu, uznał Danutę G. za winną oszustwa i poświadczenia nieprawdy w dokumentach i skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 3 tys. zł grzywny.

Danuta G. odwołała się od wyroku. We wtorek Sąd Okręgowy w Częstochowie sprawę umorzył ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska