Darmowa poczta. Opolski student testuje pomysł na biznes

Bezpłatne usługi pocztowe chce oferować firma Patryka Suligi, którą otworzył na zasadzie preinkubacji w ramach Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości działającego przy Wyższej Szkole Bankowej w Opolu.

Początkujący biznesmen chce przetestować swój pomysł.

W środę - 27 października - zaprasza wszystkich Opolan, którzy chcieliby nadać list do kogoś bliskiego w Polsce, do siedziby Wyższej Szkoły Bankowej przy ul. Kośnego 72 w Opolu.

Zainteresowani mogą tam przynieść swoje listy albo napisać je na miejscu i wrzucić do specjalnych skrzynek ustawionych tuż przy wejściu do uczelni. Ta korespondencja zostanie przekazana adresatom, a zapłaci za to WSB, która dołączy do korespondencji swoją reklamę.

- Na kartce oprócz treści listu umieszczone zostaną reklamy i to reklamodawcy opłacą koszty przesyłki - zdradza 25-latek, absolwent europeistyki na Politechnice Opolskiej (po licencjacie) i student I roku zarządzania na studiach magisterskich na PO.

Żeby wysłać list, trzeba będzie zarejestrować się na portalu internetowym. Tam będzie można wpisać treść listu i dane adresata, a firma Suldus przekopiuje tę treść na kartkę z reklamami i dostarczy go do odbiorcy.

- Na razie będziemy korzystać z pośrednictwa Poczty Polskiej i InPostu, bo one mają monopol do 2013 r. na dostarczanie przesyłek o niskiej wadze - tłumaczy Patryk. - Nie będziemy więc żadną konkurencją dla operatorów pocztowych. Wprost przeciwnie, przysporzymy im klientów.

Patryk sądzi, że z takiej formy wysyłania korespondencji będą chciały skorzystać osoby zabiegane, które nie mają czasu dotrzeć na pocztę, a nie mogą się skontaktować z odbiorcą np. mejlem i niepełnosprawni, którzy mają kłopoty z pokonaniem barier.

Na wątpliwości, czy ktoś będzie chciał, żeby jego bliscy otrzymywali listy razem z reklamami, Patryk Suliga odpowiada tak: - Chcę stworzyć najskuteczniejszą reklamę, która będzie docierała do oczekiwanego odbiorcy. Jeśli np. ktoś będzie przesyłał życzenia urodzinowe czy z okazji walentynek, a reklamodawcą będzie kwiaciarnia czy restauracja, to ani odbiorcy, ani nadawcy nie powinno to przeszkadzać.

Suldus chce też współpracować z punktami kserograficznymi, gdzie studenci za darmo będą mogli kopiować ograniczoną liczbę stron, pod warunkiem, że zgodzą się, by na odwrocie kartki była reklama. Punkty te będą wyszukiwać na portalu.

Suldus to nie pierwsza firma, której prowadzenia podjął się 25-latek. Trzeci rok, także w ramach preinkubacji, prowadzi szkolenia językowe i przygotowujące do matury w małych miejscowościach, których mieszkańcy mają mniejsze szanse na skorzystanie z dokształcania. - Sam byłem kiedyś w takiej sytuacji i wiem, co to znaczy - wspomina Patryk.